Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, zażalenie na decyzję sądu zostało już wysłane. 200 tys. zł kaucji Sędziowie stwierdzili, że 26-letni Kamil G., któremu wielokrotnie zatrzymywano prawo jazdy, będzie mógł opuścić areszt po wpłaceniu 200 tysięcy złotych. Według śledczych, to rozstrzygnięcie zagraża prawidłowości postępowania karnego, prowadzonego przeciwko drogowemu piratowi. Może uciec za granicę Jak dowiedział się reporter RMF FM, nie ma pewności, czy Kamil G. będzie stawiał się na rozprawy. Kolejnym argumentem jest obawa, że może uciec za granicę. Prokuratura zwraca uwagę, że ten mężczyzna to recydywista - kierował już samochodami bez prawa jazdy. Mimo to sędziowie orzekli, że jeśli wpłaci 200 tysięcy złotych, wystarczy zastosować wobec niego policyjny dozór - trzy razy w tygodniu miałby się zgłaszać na komisariacie. Miałby też zakaz opuszczania kraju, a także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Doskonale znany policji 26-latek był doskonale znany policji. W ubiegłym roku stracił prawo jazdy, a mimo to wsiadał za kółko. 29 stycznia Kamil G. został skazany na karę grzywny za jazdę bez prawa jazdy - 15 lutego zdał jednak egzamin i odzyskał uprawnienia. Okoliczności lipcowej tragedii wyjaśnia śledztwo - wcześniej pojawiły się głosy, że dziewczynka, którą potrącił 26-latek, sama wbiegła pod koła samochodu za piłką. Wiadomo, że kierowca jechał z dużą prędkością.