Główny wykonawca - na zlecenie Polskich Linii Kolejowych - próbuje znaleźć nowe firmy, które dokończą prace na odcinku od Warszawy do Skierniewic. A tędy musi pojechać także Pendolino, by wjechać na Centralną Magistralę Kolejową. Plan zakłada, że prace zostaną wznowione od marca. - Konsorcjum prowadzi zaawansowane rozmowy jak zastąpić wykonawcę, który nie sprostał temu wyzwaniu nowymi, dobrymi, profesjonalnymi firmami, żeby od marca ruszyć na nowo z szybkimi działaniami modernizacyjnymi i szlak ten otworzyć do grudnia tego roku - mówi wiceprezes PLK Wojciech Folejewski. Jednak opóźnienia na tym odcinku są tak gigantyczne, że kolejarze - tak jak drogowcy przed Euro 2012 - walczą już tylko o przejezdność. - Na razie musimy skoncentrować się na tak zwanej przejezdności, która udrożni ten szlak, jeśli chodzi o rozkład grudzień 2014 roku pod Pendolino - przyznaje Folejewski. Na wciąż modernizowanym odcinku pociągi - także Pendolino - pojadą z ograniczoną prędkością. Pendolino miało pokonać trasę z Warszawy do Gdańska w ok. 2 godz. 40 min., trasę do Krakowa w 2 godz. 15 min, do Katowic w 2 godz. 10 min., do Wrocławia w 3 godz. 30 min. Z Gdyni do Krakowa pociągi miały przejechać w 5 godz. 20 min, do Katowic w 5 godz. 15 min, a do Gliwic w ok. 6 godz. PKP Intercity kupiło 20 pociągów Pendolino za ok. 400 mln euro. Mariusz Piekarski CZYTAJ WIĘCEJ NA RMF24.PL