Organizatorzy protestu na razie nie ujawniają, gdzie rozpoczną głodówkę (wiadomo tylko, że będzie to 40, 50 osób), ani ilu rezydentów zaplanowało na dziś wziąć urlop na żądanie, albo pójść oddać krew. Decyzje o tym mogą zapadać na konkretnych oddziałach. - Wiemy, że w wielu szpitalach w całej Polsce rezydenci organizują się wszyscy razem i przechodzą do stacji krwiodawstwa celem oddania krwi. To dobra, szczytna akcja skierowana ku potrzebom naszych pacjentów, bo tak też rozumiemy ten protest. Głodujemy, oddajemy krew - mówi dr Łukasz Jankowski z Porozumienia Rezydentów. Organizatorzy liczą, że protest wesprze nawet połowa z 20 tysięcy rezydentów. Gdyby tak było, mogłoby to spowodować perturbacje na oddziałach, chociaż organizatorzy mówią, że dyrektorzy o proteście wiedzą od wielu tygodni i mogli przygotować się na nieobecność tego dnia młodych lekarzy. Postulat - więcej pieniędzy Rezydenci domagają się zwiększenia nakładów na służbę zdrowia na poziomie co najmniej 6,8 proc. PKB w przeciągu najbliższych trzech lat. Postulują też likwidację kolejek, likwidację biurokracji w ochronie zdrowia i poprawę warunków w pracy. Domagają się przede wszystkim zwiększenia zarobków młodych lekarzy. Mariusz Piekarski