- Byłem nastawiony na dyskusję. Na to, że z ust pani minister usłyszymy propozycje, wizję rozwiązań (...). Jakoś nie usłyszałem ani jednego kierunku, w którym mamy pójść rozwiązywać problemy opieki zdrowotnej - powiedział Religa. - Jestem bardzo rozczarowany, ponieważ propozycje nie padły - dodał na konferencji prasowej zorganizowanej po swoim wystąpieniu w debacie sejmowej. Zaznaczył, że według PO "jedynym panaceum na wszystko jest przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego". Religa zaznaczył, że na takim przekształceniu "pacjent niewiele skorzysta". Według niego, taka zmiana ma przede wszystkim zdyscyplinować dyrektorów szpitali, by przestrzegali budżetu i nie narażali placówek na długi. - To nie zawsze jest zgodne z dobrem pacjenta - dodał. Wcześniej podczas debaty Religa mówił, że zgadza się z diagnozą sytuacji w służbie zdrowia przedstawioną przez Kopacz, ale on sam mówił już o niej jako minister zdrowia. Zaznaczył, że dane przedstawiane przez Kopacz dotyczące m.in. dostępności świadczeń medycznych "są obarczone błędem". - Niejedne kolejki są przesadzone - powiedział. Religa przypomniał, że według zasad przyjętych przez UE, dostęp do najwyższego poziomu opieki medycznej powinien być powszechny. Podkreślił jednocześnie, że w UE nie ma kraju, gdzie nakłady na opiekę zdrowotną są tak niskie, jak w Polsce. - Mówienie, że uszczelnimy system i będzie dobrze jest nieprawdą - oświadczył. Ocenił także, że w Polsce nie będzie możliwe wprowadzenie opieki medycznej na poziomie takim, jak np. w Niemczech, podczas gdy przeznaczane środki są kilkakrotnie mniejsze. Zdaniem Religi, konieczne jest zwiększenie finansowania systemu opieki zdrowotnej. B. minister zdrowia przypomniał, że we wrześniu 2007 r. rząd PiS zdecydował o zwiększeniu nakładów na ochronę zdrowia. Mówił też, iż proponowane przez rząd PO, dobrowolne ubezpieczenia dodatkowe, były jednym z punktów jego programu. Zaznaczył jednak, że przed ich wprowadzeniem, trzeba przedstawić koszyk świadczeń gwarantowanych - inaczej ustawa o ubezpieczeniach dodatkowych "nie ma sensu". Religa przypomniał, iż w czerwcu 2007 r. przedstawił wstępny projekt koszyka. - W koszyku świadczeń gwarantowanych muszą się znaleźć wszystkie procedury, które służą do zdiagnozowania i leczenia pacjenta, tak jest w całym cywilizowanym świecie - powiedział. Zapowiedział także, że klub PiS ponownie złoży w Sejmie projekt ustawy o sieci szpitali. Podkreślił też, że jest przeciwny projektowi podziału Narodowego Funduszu Zdrowia na kilku płatników. Zdaniem Religi, w celu podniesienia jakości leczenia, niezbędne jest publikowanie wyników pracy szpitali. B. minister zdrowia powiedział, że zgadza się z Kopacz, iż dialog o reformie systemu opieki zdrowotnej powinien być prowadzony ponad podziałami politycznymi. Dodał jednak, że "nie jest to możliwe". Religa nie wierzy także w powodzenie "białego szczytu". Natomiast zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji zdrowia Bolesława Piechy (PiS), proponowany przez PO system ubezpieczeń dodatkowych prowadzi do nierówności. - Myśmy nie zakładali, że będzie to takie ubezpieczenie, gdzie tylko i wyłącznie zasobność kieszeni pozwoli ominąć kolejkę - zaznaczył. Dodał, że albo art. 68 Konstytucji RP zapewniający równy dostęp do opieki zdrowotnej będzie przestrzegany, "albo najpierw trzeba zaproponować zmiany w konstytucji". - Chcemy więcej socjalnych zabezpieczeń dla biednych chorych, chcemy także egalitaryzmu, a nie chcemy, żeby polski system ochrony zdrowia przekształcił się w system elitarny - mówił Piecha.