"Przez ostatnie dni z ust polityków PiS wylewa się wiele kłamstw podszytych homofobią. Chcemy więc jasno powiedzieć, że Nowoczesna w pełni popiera zapisy warszawskiej deklaracji LGBT+" - powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. Wyraziła zadowolenie, że prezydent Warszawy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafał Trzaskowski" target="_blank">Rafał Trzaskowski</a> podpisał deklarację i - jak mówiła - dał w ten sposób "jasny znak, że wbrew ideologii partii rządzącej można i trzeba mówić: 'geje, lesbijki, osoby transpłciowe są pełnowartościowymi obywatelkami i obywatelami Polski i mają prawo do szacunku, tolerancji i równych praw - tak jak wszyscy inni obywatele'". Rosa: Otwartość i różnorodność Według posłanki, podpisanie tej deklaracji było "aktem realizacji wartości otwartości i różnorodności". "Ktoś, kto mówi, że to błąd polityczny, mówi zarazem, że równość nie ma znaczenia, a ma ona znaczenie podstawowe - bo tylko różnorodna Polska, otwarta, będzie Polską silną" - oceniła. "Musimy chronić polskie dzieci przed nienawiścią, homofobią i brakiem tolerancji. Jeśli partii rządzącej tak zależy na ochronie dzieci, niech realizuje zapisy konwencji antyprzemocowej, wdroży realne odseparowanie sprawców przemocy od jej ofiary i zajmie się pedofilią w Kościele" - dodała. Wiceprezydent Warszawy, polityk Nowoczesnej Paweł Rabiej powiedział, że wokół deklaracji LGBT+ "narosło bardzo wiele nieporozumień, kłamstw i manipulacji", trzeba zatem przypominać o czym ona jest. Według niego, wiele nieporozumień dotyczy tego, że jakoby miały nastąpić zmiany w edukacji w warszawskich szkołach. Rabiej powiedział, że edukacja antydyskryminacyjna jest już prowadzona na lekcjach wychowania obywatelskiego i dotyczy ona tego, "jak hamować nienawiść, jak żyć w społeczności i wspólnocie tak, by szanować prawa każdego". Rabiej: Nie będzie zmuszania rodziców Rabiej zadeklarował, że "nie będzie żadnego zmuszania rodziców do tego, by były zmiany w edukacji seksualnej" i "żadne kwestie nie zostaną wprowadzone w szkole bez zgody rodziców". Według Rabieja, w tych kwestiach "jest olbrzymia manipulacja ze strony PiS". Wyślą tekst deklaracji Kaczyńskiemu Politycy Nowoczesnej zapowiedzieli ponadto, że wyślą tekst deklaracji LGBT+ do prezesa PiS, by ten się z nią zapoznał. "W sumie lepiej, że prezes PiS zajmuje się walką z masturbacją niż walką z konstytucją (...), niemniej nie mamy zamiaru pozwolić na to, by przypisywano nam intencje, których nie mamy i kłamano w sprawie tego, co jest w warszawskiej deklaracji LGBT+. W niej chodzi o poszanowanie, o godność każdego, o to, by nie było czynów nienawiści" - powiedział Rabiej. Stołeczny radny Nowoczesnej Marek Szolc poinformował, że Nowoczesna skieruje też wnioski do sejmowej komisji etyki w związku z wypowiedziami polityków: posłanki PiS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krystyna-pawlowicz,gsbi,1456" title="Krystyny Pawłowicz" target="_blank">Krystyny Pawłowicz</a> i wiceszefa MS <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-patryk-jaki,gsbi,20" title="Patryka Jakiego" target="_blank">Patryka Jakiego</a> dotyczących deklaracji i środowiska LGBT.