Wiceprezes partii <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-kurski,gsbi,2077" title="Jacek Kurski" target="_blank">Jacek Kurski</a> uważa, że w tej sprawie nie może być "niedomówień, półmroku i tajemniczości". - W czasach kiedy prezydent Rosji łamie 70. letni okres pokoju w Europie i dokonuje agresji na Ukrainę, Polska nie może prowadzić podwójnej gry - podkreślił europoseł. Obecnie - jego zdaniem - dochodzi do zasłaniania się autorytetem profesora Władysława Bartoszewskiego, który jest przewodniczącym Komitetu Oświęcimskiego i jednocześnie sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera odpowiedzialnym za sprawy zagraniczne.- W ten sposób cokolwiek robi Komitet Oświęcimski, to poprzez profesora Bartoszewskiego ma to placet polskiego rządu - uważa Jacek Kurski. Jego zdaniem Władimir Putin nie może być w Polsce witany na równi z prezydentami innych krajów, dopóki nie odda Krymu i jego wojska nie wrócą do koszar. Dzisiaj minister w Kancelarii Premiera, Paweł Graś, zapewnił w Polskim Radiu, że nie ma zaproszenia do Polski dla Władimira Putina.Jego zdaniem ani prezydent ani organizatorzy uroczystości w Auschwitz nie wystosowali personalnego zaproszenia do Moskwy.Niemiecki obóz koncentracyjny w Auschwitz został wyzwolony przez Armię Czerwoną pod koniec stycznia 1945 roku. Obchody odbędą się w przyszłym roku.