Prokuratura przypomina, że początkowo Katarzyna P. twierdziła, iż nie stała się ofiarą przestępstwa i odmówiła przekazania jakichkolwiek informacji na temat ojca dziecka. Sytuacja zmieniła się - jak powiedział prokurator Krzysztof Kopania - po umorzeniu przez prokuraturę postępowania w tej sprawie. Pełnomocnik Katarzyny P. złożył zażalenie. Kobieta zeznała wówczas przed sądem, że ojcem jej dziecka jest wychowawca więzienny z łódzkiego zakładu karnego, który znał jej ciężką sytuację i ją wykorzystał. Teraz śledczy zdecydują, czy mężczyzna usłyszy zarzuty.