"Na skutek informacji otrzymanej od dziennikarzy IPN dokonało sprawdzenia akt tajnego współpracownika ps. 'Bartek'. W punkcie 4 tych akt znajduje się wzmianka dotycząca kontroli TW, do której miał być również wykorzystany TW 'Leszek', czyli naszym zdaniem były rektor UMK Jan Kopcewicz. Wobec tego skierowaliśmy do Sądu Okręgowego w Toruniu wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z tych akt" - powiedziała prokurator IPN Emilia Kępińska. Prokurator potwierdziła istotność informacji w procesie lustracyjnym z racji tego, że jej zdaniem - wbrew twierdzeniom jednego ze świadków wskazującego na tzw. fikcyjność rejestracji TW "Leszka" - wykorzystywano tego współpracownika w innych sprawach i był on w tzw. obiegu. "Wobec czego trudno założyć, że rejestracja była tylko na papierze, gdyż są wyciągi z meldunków z informacji przekazanych przez TW 'Leszka', a także TW 'Leszek' miał być wykorzystywane do kontroli TW 'Bartka'. Trudno powiedzieć czy sąd przychyli się do wniosku dowodowego złożonego przez Oddziałowe Biuro Lustracyjne w Gdańsku. Ciężko jest znaleźć wszystkie możliwe dowody dotyczące danego TW, gdyż znajdują się one w różnych miejscach i 'wypływają' przy wykonywaniu innych czynności" - dodała Kępińska. Podkreśliła, że jeżeli takie sytuacje interesują dziennikarzy czy inne osoby, to również IPN korzysta z takiej pomocy. Teczki pracy TW "Leszek" nie ma. Prokuratorzy IPN zakładają, że została ona zniszczona na początku lat 90. Proces lustracyjny byłego rektora UMK rozpoczął się w marcu. Kolejna rozprawa odbędzie się w środę. Prokuratura zarzuca Kopcewiczowi złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego w 2008 r. Ten od samego początku zaprzecza, jakoby współpracował z SB. Oświadczenia lustracyjne profesor składał w 1996 r., 1999 r., 2002 r. i 2008 r. Prof. Kopcewicz był rektorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w latach 1982-84, 1987-90 oraz 1999-2005, prorektorem w roku 1981, a w latach 1996-99 i 2005-08 dziekanem wydziału biologii.