Tylko od początku września ponad 300 Czeczenów złożyło wnioski o przyznanie statusu uchodźcy. Polska chce więc zwrócić się o pomoc do UE. Ale na razie oficjalna prośba nie dotarła do Brukseli. Państwa członkowskie Unii mogłyby przyjąć część czeczeńskich uchodźców. Urzędnicy Komisji Europejskiej przypominają, że w przeszłości podczas kryzysów humanitarnych w Afganistanie czy Bośni, każdy z krajów Unii deklarował, ilu uchodźców jest w stanie przyjąć. W Brukseli sugeruje się, że Polska mogłaby wystąpić z taką inicjatywą do Holandii, która przewodniczy UE. Wówczas przygotowano by szerszy plan wspólnego działania. - Polska może starać się także o pieniądze - przypomina rzecznik komisarza ds. wewnętrznych. Istnieją na to środki - jak europejski fundusz uchodźców. Polska może wspólnie z Komisją Europejską zbadać, czy i jak go wykorzystać. Nieoficjalnie mówi się, że polska inicjatywa byłaby politycznie bardzo potrzebna, także ze względu na stosunki z Rosją. Dziś o pomocy w sprawie czeczeńskich uchodźców mówił przebywający w Warszawie oenzetowski komisarz ds. uchodźców Ruud Lubbers. Jego obietnice były jednak mało konkretne; Lubbers zapewnił jedynie, że będzie po naszej stronie, gdy Polska będzie szukała pomocy w innych krajach Unii Europejskiej.