"Musimy pamiętać o tym, co naprawdę zbudowało Polskę przez te sto lat, co ją odbudowywało i z gruzów II wojny światowej, i później przez lata komunizmu, kiedy w Polakach znowu wzbierało pragnienie wolności i wyrwania się spod niewoli" - powiedział dziennikarzom prezydent Andrzej Duda, który odwiedził kończący się we wtorek Festiwal Filmowy Niepokorni Niezłomni Wyklęci w Gdyni. Dudę powitał dyrektor objętego prezydenckim patronatem festiwalu Arkadiusz Gołębiewski oraz kombatanci kpt. Jerzy Stawski oraz Maria Mirecka-Loryś. Pragnienie wolności Jak podkreślił prezydent, żyjący w czasie komunizmu Polacy "coraz bardziej uświadamiali sobie, że Polska nie jest niepodległa i że to nie jest to państwo, o które chodziło tym, którzy ginęli w czasie II wojny światowej, którzy o nią walczyli". "Niezłomni uświadomili to sobie od razu, ale nie od razu docierało to do całego społeczeństwa. Ludzie w większości po prostu potrzebowali więcej czasu, żeby rzeczywiście stanąć i sprzeciwić się - i to się stało" - dodał Duda. Pogrzeb admirała Unruga Prezydent, który wcześniej wziął udział w pogrzebie adm. Józefa Unruga w Gdyni-Oksywiu, podkreślił, że teraz, kiedy szczątki admirała sprowadzono z Francji do kraju, "Polska jest naprawdę wolna". "Kiedy dzisiaj, przed chwilą pochowaliśmy pana admirała Unruga i jego małżonkę, można mówić, że rzeczywiście Polska w tej chwili jest naprawdę wolna, nie tylko w teorii, na papierze, ale ona jest wolna naprawdę" - podkreślił prezydent i dodał, że żołnierzy Unruga odnalazł kierujący Biurem Poszukiwań i Identyfikacji IPN Krzysztof Szwagrzyk oraz jego współpracownicy. Polska Agencja Prasowa objęła Festiwal Filmowy NNW swoim patronatem.