Polityk wcześniej zadeklarował, że porozmawia z parlamentarzystką. Chodzi o jej kontrowersyjną wypowiedź dla jednej ze stacji telewizyjnych. Posłanka w niewybrednych słowach skomentowała spot wyborczy PO z udziałem doradcy premiera Władysława Bartoszewskiego. - Siedzi w fotelu, jak przed egzekucją na krześle elektrycznym i to już chyba po wykonaniu wyroku, bo wszystkie światła jakieś pogaszone dziwnie - oceniła Pawłowicz. O tę wypowiedź pytany był szef PiS. - To są słowa pani profesor, a nie moje. Niczego takiego nigdy bym nie powiedział. Jeżeli tylko będę miał okazję, a na pewno będę miał, to z panią profesor na ten temat porozmawiam - powiedział Kaczyński na piątkowej konferencji w Sejmie. Premier Donald Tusk pytany o słowa Pawłowicz pod adresem Bartoszewskiego, powiedział: "Co do pani poseł Pawłowicz i jej niezwykle aroganckich i niegrzecznych słów pod adresem profesora Bartoszewskiego: po pierwsze dla mnie, i myślę, że dla całego mojego pokolenia, też dla ludzi młodszych, prof. Władysław Bartoszewski jest takim honorowym seniorem Rzeczypospolitej". Tusk zadeklarował, że jest dumny, iż może współpracować z Bartoszewskim. Dodał, że Bartoszewski staje się "symbolem pokolenia tych, którzy przeżyli wojnę i to w sposób bohaterski, przeżyli obóz koncentracyjny". Według premiera, Bartoszewski jest też symbolem dla najstarszych Polaków. - Oni wymagają respektu i szacunku i dość paskudne to było, co powiedziała pani Pawłowicz - powiedział Tusk. Zaznaczył, że posłanka PiS wypowiada różne mocne sądy, "czasami też takie paskudne", nie tylko w swoim imieniu. - I to jest też, poza wszystkim, także poważny problem polityczny, bo (PiS) to jest duża partia i coś od tej partii może zależeć w przyszłości w Polsce - podkreślił. Z kolei szef SLD <a href="http://www.interia.pl/informacje-leszek-miller,tId,113016" target="_blank">Leszek Miller</a> ocenił, że słowa Pawłowicz są "oburzające". - Niech wstydzą się ci, którzy wybrali panią Pawłowicz do Sejmu. Mam nadzieję, że to był jednorazowy błąd i w kolejnych wyborach ludzie, którzy głosowali na panią Pawłowicz, poważnie się zastanowią, czy warto głosować jeszcze raz - powiedział Miller na briefingu w Sejmie.