- Rada zachowała się rozsądnie - ocenił. Czabański i Targalski w połowie listopada zostali przez radę nadzorczą (głosami członków rekomendowanych przez LPR i Samoobronę) zawieszeni na trzy miesiące w pełnieniu obowiązków. Oficjalnym powodem było nieudzielenie obu członkom zarządu absolutorium ministra skarbu. Przeciwnicy zawieszenia obu prezesów zarzucali, że to decyzja wyłącznie polityczna. Komentując swoje odwołanie Czabański powiedział: - Wolę z braćmi Kaczyńskimi przegrać, niż z Samoobroną, LPR i PO wygrać. Skończyła się moja misja w radiu publicznym. - Dzięki ludziom dobrej woli, m.in. premierowi (Jarosławowi) Kaczyńskiemu i prezydentowi (Lechowi) Kaczyńskiemu można było przez ostatnie 2 lata budować dobre radio publiczne. Umożliwiało to poparcie tych polityków, a także m.in. ludzi Kościoła - dodał Czabański.