Donald Tusk pracował w niej w latach 80. Premier zagrał pierwszy raz od ostatniej kontuzji. - Po raz pierwszy od wielu miesięcy zaryzykowałem. Żona była bardzo niezadowolona, że być może powtórzy się historia z naszego życia, czyli że szykuje się kolejny sylwester "w gipsie", no ale przeżyłem. To też jest sukces - mówił po meczu Donald Tusk.