Zdaniem Donalda Tuska, kwestia polityki zagranicznej i naszych reakcji na kryzys na Ukrainie jest najpoważniejszym wyzwaniem, przed jakim Polska stanęła w ciągu ostatnich lat. - Nie byliśmy nigdy w tak krytycznej sytuacji blisko naszych granic - argumentował Tusk, zabierając głos w sejmowej debacie o priorytetach polskiej polityki zagranicznej. Tusk przekonywał w Sejmie, że wystąpienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego nie wymaga dodatkowych komentarzy czy uzupełnień. Jak ocenił, wystąpienie było "pełne i z naszego punktu widzenia przekonujące". Sikorski mówił m.in. o tym, że jesteśmy świadkami kryzysu wokół polskich granic. Podkreślał, że fundamentem polityki wschodniej jest istnienie Ukrainy, Białorusi i krajów bałtyckich jako państw silnych, niepodległych i żyjących w zgodzie z Polską. Ocenił też, że wydarzenia na Ukrainie powinny nas zmobilizować do szybszej integracji ze strefą euro. "Kluczową sprawą brak obecności Jarosława Kaczyńskiego" - Kluczową sprawą jest brak obecności Jarosława Kaczyńskiego na tej sali, to on powinien rozstrzygnąć, jakie jest prawdziwe stanowisko PiS w najważniejszych, newralgicznych sprawach, dotyczących relacji Polski z Europą, Rosją i Ukrainą. To w najbliższych miesiącach rozstrzygać się będzie los całego regionu, bo to w najbliższych miesiącach może dojść do rozstrzygnięć, które wpłyną wręcz na globalną politykę - zaznaczył szef rządu. Kaczyński w czwartek przebywał z wizytą w Pułtusku. - Ja doceniam połowiczne, bo połowiczne uznanie (Kaczyńskiego) dla mojej osoby - żartował premier, nawiązując do swojego nazwiska, ale - jak przekonywał - o wiele ważniejsze byłoby, gdyby prezes PiS powiedział w czwartek w Sejmie Polakom, a także oponentom politycznym, jakie jest prawdziwe stanowisko PiS wobec kluczowych dylematów polskiej polityki zagranicznej. Tusk mówił, że istotą dyskusji w Sejmie powinna być rzetelna, otwarta, autentyczna debata między głównymi siłami politycznymi na temat polityki zagranicznej. - Nigdy do tej pory po roku 1989 nie było momentu, który tak by uzasadniał potrzebę uczciwej i otwartej dyskusji na temat strategii międzynarodowej Polski, nie byliśmy nigdy w tak krytycznej sytuacji blisko naszych granic - podkreślił premier.