i jednocześnie prof. socjologii Marek Ziółkowski. - Do mnie z kolei docierają sygnały, że ankieta została "zaaresztowana". Zaznaczam jednak, że są to informacje z drugiej ręki, bo kierownictwo nie powiadamia mnie o swoich decyzjach bezpośrednio - dodaje . Badanie nie spodobało się przede wszystkim dwóm osobom: przewodniczącemu PO i sekretarzowi generalnemu Grzegorzowi Schetynie. Do gustu przypadło za to szefowi klubu Bogdanowi Zdrojewskiemu. W oficjalnych rozmowach z "Dziennikiem" wszyscy mówią jednak tym samym głosem. - Ankieta będzie na pewno, bo sami jesteśmy ciekawi jej wyników - mówi , kilkakrotnie zapewniając gazetę, że "sprawa nie ma drugiego dna". Jedyną osobą, która oficjalnie sprzeciwia się pomysłowi Ziółkowskiego, jest wiceszef PO Zbigniew Chlebowski. - Jestem zwolennikiem dyskusji, a nie anonimowych kwestionariuszy. Jeśli ktoś boi się mówić otwarcie, bo czuje jakąś presję ze strony liderów, to niech w ogóle się wypisze z partii - mówi.