Szczyt ma się odbyć 7 maja w Pradze. Jego głównym punktem ma być inauguracja Partnerstwa Wschodniego. Z ustaleń "Wprost" wynika, że polski rząd, który jest pomysłodawcą programu, uzależnia zaproszenie na to spotkanie Łukaszenki od reakcji władz na przebieg zjazdu Związku Polaków na Białorusi, którym kieruje Andżelika Borys. - Postanowiliśmy wykorzystać, że nasz głos w sprawie Białorusi jest dla Unii bardzo ważny. Jeśli Mińsk zakłóci zjazd ZPB, to my zablokujemy zaproszenie dla Łukaszenki - mówi tygodnikowi wysoki urzędnik MSZ. Resort przekazał kanałami dyplomatycznymi to ultimatum Białorusinom. Ustalenia "Wprost" potwierdza wiceszef MSZ Jan Borkowski. - Postawa Mińska wobec zjazdu ZPB będzie miała wpływ na nasze stanowisko wobec Białorusi na forum Unii - przyznaje. Tego samego zdania są posłowie z sejmowej komisji spraw zagranicznych. - Spokojny przebieg zjazdu oraz zaprzestanie represji musi być warunkiem przejścia do dalszego dialogu Unii z Mińskiem - mówi wiceszef komisji Robert Tyszkiewicz (PO). - Reakcja Mińska będzie papierkiem lakmusowym prawdziwych intencji Łukaszenki - dodaje poseł niezrzeszony Paweł Zalewski. Zjazd Związku odbędzie się 14 i 15 marca. O polskim ultimatum dla Mińska czytaj również w poniedziałkowym wydaniu "Wprost".