Kułakowski przypomniał też, że dotychczas zamknęliśmy 15 rozdziałów, ale były to rozdziały łatwiejsze, w których jeżeli występowały jakieś problemy, to raczej techniczne niż polityczne. Rokowania, które teraz nas czekają, zdaniem negocjatora, będą bardziej zaangażowane. Niezbędne będzie podejmowanie politycznych decyzji i dochodzenie do kompromisów. Podkreślił przy tym, że nie może być mowy o jednostronnych ustępstwach. Główny negocjator mówił również, że nie chodzi o to, aby wejść do UE za wszelką cenę. Przyznał, że zbliżające się wybory we Francji i w Niemczech mogą "do pewnego stopnia" opóźnić negocjacje. Jednak jego zdaniem, można się spodziewać, że wejdziemy do UE na początku 2004 r. Kułakowski opowiadał też o swoich rozmowach z Robertem Schumanem, jednym z ojców założycieli Wspólnoty Europejskiej.