Sprawą zajmuję się gdański adwokat, ale nie chce ujawnić nazwiska śpiewaczki. Kobieta trafiła do szpitala i przeszła zabieg. Restauracja wypłaciła jej tylko minimalne odszkodowanie. - Sprawa więc prawdopodobnie znajdzie swój finał na sali sądowej - mówi mecenas Aleksander Skrzypiński. Śpiewaczka po zabiegu rozpoczęła prace w największej operze w Polsce. Boi się, że w wyniku całego zajścia, pogorszy się emisja jej głosu. Śpiewaczka liczy jeszcze na polubowne załatwienie sprawy.