Obaj w połowie listopada udali się do Syrii by zrealizować zdjęcia do niezależnego filmu o samozwańczym Państwie Islamskim. Po przekroczeniu granicy z Turcją zniknęli jednak bez śladu i nie dotarli do umówionego miejsca. Nie było wiadomo nic o ich uprowadzeniu, nieznane są też dokładne okoliczności uwolnienia, do którego miało dojść 24 grudnia. Z wypowiedzi księdza Przemysława Szewczyka dla IAR wynika, że byli trzymani w więzieniu. "Miałem kontakt z Marcinem przed jego wyjazdem, więc wiedziałem o jego ryzykownych reporterskich planach, potem już gdy został uwolniony. Otrzymałem wiadomość na Facebooku, że był przetrzymywany w więzieniu przez ludzi z Al-Kaidy, ale został uwolniony dzięki staraniom tych ludzi, którym zaufał, że wprowadzą go na tereny syryjskie, by mógł robić pracę reporterską. I że Marcin wraca do Polski"- powiedział IAR ksiądz Przemysław Szewczyk. Duchowny podkreślał, że informacja o porwaniu nie została upubliczniona ze względu na bezpieczeństwo dziennikarza i operatora. Jego zdaniem, cisza medialna była w tej sytuacji uzasadniona. "Sam, jak miałem pewne informacje o tym, że coś niepokojącego się dzieje, do głowy mi nie przyszło by informować o tym opinię publiczną" - mówił IAR duchowny. Marcin Mamoń jest reporterem i filmowcem Jako producent niezależny realizował filmy m.in. dla TVP, BBC, VPRO, Channel4). W latach 2006-2008 kierownik redakcji publicystyki, reżyser w TVP2. Od 2008 współpracownik, reżyser, dziennikarz w TVN. Tomasz Głowacki jest natomiast operatorem filmowym i fotografikiem absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Krakowie. Swoje fotografie wystawiał w m.in. Muzeum Historii Fotografii w Krakowie i Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie. Autor i współautor zdjęć do wielu filmów dokumentalnych, m.in. "Królika po berlińsku".