Na to, że za kierownicą opla siedział właśnie 36-latek, wskazywały - co stwierdzono w trakcie sekcji zwłok - jego obrażenia. Ponadto udało się już przesłuchać dwóch mężczyzn, którzy jechali z 36-latkiem samochodem: jak ustalił reporter RMF FM, obaj zgodnie zeznali, że autem kierował właśnie mężczyzna, który zginął w wypadku. Jeden z tych mężczyzn wyszedł ze szpitala już wczoraj - by jednak przesłuchanie go było możliwe, musiał wytrzeźwieć: miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Na wyniki badań drugiego mężczyzny śledczy wciąż czekają. Obaj przesłuchani mają status świadków. Mimo ustalenia, że za kierownicą opla siedział zmarły 36-latek, prokuratura wciąż prowadzi śledztwo ws. spowodowania śmiertelnego wypadku i jazdy po pijanemu. Krzysztof Zasada