Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, po analizie różnego rodzaju meldunków, raportów i ksiąg wyjazdów służbowych samochodów nie stwierdzono, by do domu Jarosława Zielińskiego wysyłane były dodatkowe patrole czy radiowozy. W okolicach miejsca zamieszkania wiceministra rzeczywiście pojawia się więcej funkcjonariuszy - ale ma to mieć związek z normalnymi działaniami. Chodzi mianowicie o planowe zabezpieczenie drogi prowadzącej do przejścia granicznego z Litwą. Jak dowiedział się Krzysztof Zasada, sprawdzana była również kwestia funkcjonariuszy po cywilnemu: na tym etapie stwierdzono, że było to rutynowe zabezpieczanie oficjalnych imprez w rejonie Suwałk. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że to dopiero początek kontroli: potrwa ona jeszcze kilka tygodni. "W chwili obecnej kontrola cały czas trwa i do czasu jej zakończenia nie komentujemy ani przebiegu kontroli, ani doniesień medialnych" - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji. Krzysztof Zasada