Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył w prokuraturze austriacki przedsiębiorca Gerald Birgfellner, który domaga się zapłaty za przygotowania do budowy w Warszawie dwóch wysokościowców. Prokuratura dotychczas nie wszczęła śledztwa w tej sprawie. "Nie pozwolimy zamieść tej sprawy pod dywan" "Słyszeliśmy wielokrotnie z ust prominentnych polityków PiS-u, że Jarosław Kaczyński jest niewinny. Przecież wyrok w tej sprawie wydaje się dawno wydany przez polityków PiS. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> nie bez przyczyny spotykał się w Ministerstwie Sprawiedliwości z panem Jarosławem Kaczyńskim, bo to przecież od Zbigniewa Ziobro zależą losy te sprawy" - powiedział wiceszef PO Borys Budka podczas konferencji prasowej w Katowicach. "Oczywiste jest dla każdego, że dopóty prokuratura będzie w politycznych rękach, dopóki Jarosław Kaczyński może czuć się bezpieczny. Każdy inny obywatel w takiej sprawie już dawno byłby w prokuraturze, każdy inny obywatel musiałby wyjaśnić rolę w tego typu sprawie" - ocenił poseł. "Jak widać, za Orwellem - wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze. Ten cytat jest wyjątkowo aktualny w czasach prokuratury pod wodzą Zbigniewa Ziobro" - mówił Budka. Marek Wójcik oświadczył, że niezależnie od decyzji prokuratury, PO nie pozwoli "zamieść tej sprawy pod dywan". "Jako posłowie opozycji będziemy przypominali o słowach Jarosława Kaczyńskiego, o tym jakie przepisy zostały przez niego złamane" - powiedział poseł. Wyraził przekonanie, że opinii publicznej należy się jak najwięcej informacji na temat planów inwestycyjnych w Warszawie z wykorzystaniem kredytu państwowego banku. "Na pewno będziemy robili wszystko, aby wyborcom o tym przypomnieć" - zadeklarował. "Taśmy Kaczyńskiego" Pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy rozmów w min. Kaczyńskiego i Birgfellnera o planach budowy w Warszawie dwóch 190-metrowych wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Budowa miała być sfinansowana z kredytu udzielonego przez Pekao SA w wysokości do 300 mln euro (1,3 mld zł). W biurowcu miałyby się mieścić m.in. apartamenty, hotel i siedziba fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Pełnomocnicy Birgfellnera złożyli pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przez prezesa PiS przestępstwa w związku z niezapłaceniem za zlecone przygotowania do inwestycji. Austriak już kilka razy stawiał się w warszawskiej prokuraturze, by złożyć w tej sprawie zeznania. W poniedziałek pojawił się w niej po raz piąty. Jego pełnomocnik mec. Jacek Dubois w rozmowie z dziennikarzami wyraził nadzieję, że może po przesłuchaniu zostanie wszczęte śledztwo.