"Strażacy zapewniają, że nie ma zagrożenia dla środowiska. Sprawa ma dla nas najwyższy priorytet" - zapewniła rzecznika PERN Katarzyna Krasińska w stanowisku przesłanym w czwartek PAP. Jak dodała, na miejscu zdarzenia działa zakładowa straż pożarna PERN i PKN Orlen oraz służby Państwowej Straży Pożarnej (PSP), "które zabezpieczyły teren i na bieżąco usuwają zanieczyszczenie". "Zostały rozstawione sorbenty - zapory absorpcyjne, czyli +łapaczki+, które hamują i wchłaniają produkt w swoją strukturę. Te zapory mają po kilkadziesiąt metrów i są sukcesywnie wymieniane" - wyjaśniła rzeczniczka PERN w stanowisku spółki. Informacje te potwierdził rzecznik płockiej komendy PSP Edward Mysera. Jak dodał, plamy substancji oleistej, które pojawiają się na Wiśle "to tak naprawdę niezbyt duże rozlewiska - od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów kwadratowych". "Od czasu do czasu na powierzchni wody pojawiają się plamy substancji oleistej. My tę substancję zbieramy. To są główne działania prowadzone przez nas na Wiśle w pobliżu rurociągu, który przechodzi na dnie rzeki" - powiedział PAP Mysera. Plamy oleistej substancji zlokalizowano na Wiśle w rejonie sąsiadującej z rzeką ul. Grabówka w peryferyjnej dzielnicy Płocka.