Wicemarszałek Sejmu ocenił uzasadnienie wniosku PiS o odwołanie jako "miałkie, nieuczciwe i niesprawiedliwe". W jego ocenie, marszałek Sejmu Komorowski jest "przesadnie dobry". Niesiołowski kontra Kaczyński Jak mówił, "nieudolność (którą zarzuca mu PiS) to permanentne dopuszczanie do łamania regulaminu", "zamieniania pytania w debaty". - To co państwo robią, to czego się domagacie to nie jest dopuszczenie opozycji do głosu, to jest żądanie łamania regulaminu i zamienianie sali w anarchię - ocenił Niesiołowski. Do tego nie dopuścimy, demokracja się obroni - dodał. - Jaka buta u marszałka Komorowskiego? Człowieka pełnego taktu, kultury, elegancji, nadmiernej pobłażliwości. Ta pobłażliwość jest przesadna - uważa polityk PO. - Twierdzenie, że Pan Bóg poskąpił pewnych przymiotów, pewnych właściwości marszałkowi Komorowskiemu brzmi szczególnie, bo rozumiem, tymi wszystkimi przymiotami obdarzył wnioskodawcę (prezesa PiS ) - podkreślił Niesiołowski. W dużej mierze wicemarszałek odniósł się do wcześniejszego wystąpienia szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Szef PiS zarzucił Komorowskiemu m.in., że toleruje brutalizację języka, "często osobiście udziela się w tej dziedzinie (...), a także toleruje tutaj osoby takie jak poseł Niesiołowski, poseł Palikot, poseł Nowak, poseł Karpiniuk, poseł Graś, minister Kopacz (...)". - To jest pewien zaszczyt być na liście prezesa Kaczyńskiego. Czy to jest krótka lista, czy długa, panie prezesie - pytał polityk PO. Zwrócił uwagę, że w przeszłości Jarosław Kaczyński "był uprzejmy nazwać" swych oponentów m.in. KPP, łże-elity, ZOMO, a "demokratyczną Polskę był uprzejmy nazwać rywinlandem i ubekistanem". - Trzeba naprawdę nie lubić własnego państwa i pogardzać własnym narodem, żeby takich określeń używać - przekonywał Niesiołowski. Jak dodał, prosiłby w związku z tym o "pewną miarę i przyzwoitość" oraz o "pewną symetrię w formułowaniu zarzutów". - Nawet jeśli niektóre sformułowania są bolesne i się nie podobają - zaznaczył wicemarszałek. Jeśli prezes PiS zarzuca Komorowskiemu, iż nie ma odwagi sprzeciwić się premierowi oraz oportunizm i polityczne tchórzostwo, "to sam otacza się ludźmi znanymi z odwagi, uwolnionymi z partyjnego myślenia, w pełni niezależnymi" - mówił. - Jest pan znakomitym przykładem człowieka, który odsuwa lizusów a otacza się niezłomnymi Katonami i herosami - ironizował Niesiołowski. Odnosząc się do zarzutów PiS dotyczących wypowiedzi Komorowskiego o incydencie w Gruzji, w którym uczestniczył prezydent Lech Kaczyński, Niesiołowski powiedział, że "to był ironiczny komentarz". - Zacytuję Dostojewskiego - zły to znak, gdy przestaje się rozumieć ironię - dodał.