Projekt nowelizacji przygotowali posłowie PiS. Jak czytamy w uzasadnieniu, projekt zmiany ustawy o KRS wynika z "konieczności uregulowania kwestii zwołania posiedzenia KRS w sytuacji zwolnienia stanowiska Przewodniczącego Krajowej Rady". Według informacji na stronie Sejmu projekt wpłynął w środę, nadano mu już numer druku sejmowego.<a href="http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/A0B2C6FA28CF8194C1258250005A61B3/%24File/2335.pdf" target="_blank">Przeczytaj projekt nowelizacji ustawy o KRS</a> Pat wokół KRS - Złożyliśmy taką propozycję, bo nie wiemy, jak długo będzie trwał pat wokół KRS - powiedział poseł Marek Ast (PiS), reprezentant wnioskodawców poselskiego projektu nowelizacji ustawy o KRS. Poseł Ast podkreślił, że trwa sytuacja wokół KRS, której ustawa o KRS nie uwzględnia. "Mamy sytuację, kiedy zobligowana ustawą I prezes Sądu Najwyższego nie zwołuje posiedzenia KRS w nowo wybranym składzie. Dajemy posłom pod rozwagę tego rodzaju nowelę, która ten pat może w miarę szybko rozwiązać" - zaznaczył. Pytany, dlaczego projekt noweli przewiduje, że to prezes TK zwoła posiedzenie Rady, powiedział, że prezes Trybunału "jest poza KRS". "TK jest organem konstytucyjnym, ale nie jest organem ani władzy wykonawczej ani ustawodawczej. Jest obiektywnym organem, który nie jest zainteresowany osobiście, aby wpływać na KRS" - powiedział. Według Asta, "prezes TK jako osoba obiektywna wydaje się być osobą właściwą". "Konstytucja nie wskazuje, kto może lub nie może być tą osobą, która zwoła pierwsze posiedzenie KRS" - dodał. Jak podkreślił, wnioskodawcy będą przekonywać do poparcia projektu nowelizacji wszystkich posłów. "Jednak, jak mogę się domyślać, posłowie totalnej opozycji będą próbowali szukać dziury w całym i krytykować to rozwiązanie, zamiast krytykować zachowanie I prezes Sądu Najwyższego" - mówił. Rzecznik SN: To działanie instrumentalne Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski ocenił, że złożenie projektu jest "działaniem instrumentalnym". "Myślę, że jest to rozwiązanie, które ma związek jedynie z tym, że pierwszym prezesem SN jest Małgorzata Gersdorf, a prezesem Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. Z punktu widzenia władzy ma to znaczenie" - zaznaczył.Laskowski pytany, czy projekt noweli zostanie przyjęty przez Sejm, odpowiedział, że zważając na to, iż jest to projekt poselski PiS, "zdziwieniem byłoby, gdyby ten projekt nie został uchwalony". Lubnauer: Kolejne pogwałcenie prawa Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, odnosząc się do projektu, powiedziała: "Prawu i Sprawiedliwości nigdy nie przeszkadzało prawo". Jak dodała, ustawa o KRS "mówi jednoznacznie", że posiedzenie Rady powinien zwołać jej przewodniczący lub pierwszy prezes Sądu Najwyższego. "Wszystko w innej formule jest po prostu kolejnym pogwałceniem prawa" - powiedziała. Zdaniem liderki Nowoczesnej na liście działań PiS jest już tyle takich "pogwałceń", że "to kolejne nie zrobi na nikim wrażenia". "No, może poza Komisją Europejską, Komisją Wenecką i instytucjami międzynarodowymi" - zaznaczyła. "Myślę, że w sytuacji, w której PiS udaje, że chce naprawić stosunki z Komisją Europejską, to dokładanie sobie kolejnych grzechów polegających na łamaniu konstytucji nie jest dobrym pomysłem" - oceniła. Grabiec: To dorzynanie niezależności KRS Z kolei rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec wyraził pogląd, że "cały zestaw ustaw dotyczący tzw. reformy sądownictwa jest bublem prawnym". "Fakt, że te ustawy zostały tak uchwalone, że minister Ziobro nie potrafi doprowadzić do posiedzenia KRS, jeszcze tylko bardziej dobitnie pokazuje nieudolność tej ekipy" - powiedział. W jego ocenie projekt ustawy dot. posiedzenia KRS z pewnością zostanie dostrzeżony przez organy, które - jak mówił - "uważnie przyglądają się stanowi praworządności w Polsce". Wśród nich rzecznik PO wskazał na Komisję Europejską, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a>, a także administrację USA. Grabiec podkreślił, że rząd polski zobowiązał się, że odpowie na wezwanie KE w kontekście art. 7. "Skoro jest w stanie w ciągu kilkudziesięciu godzin przygotować nowelizację tego prawa, powstaje pytanie, dlaczego nie jest w stanie naprawić tych błędów, o których mówi Komisja Europejska, Departament Stanu czy Komisja Wenecka?" - pytał rzecznik PO. Grabiec przekonywał, że projekt PiS dot. posiedzenia KRS to "dorzynanie niezależności" Rady. "Z całą pewnością do tego procesu swojej ręki posłowie opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, nie przyłożą" - zapewnił. Długi: To zabawa w piaskownicy Poseł Kukiz'15 Grzegorz Długi ocenił w rozmowie z PAP, że w kwestii KRS "mamy do czynienia z zabawą w piaskownicy". "Jest akcja i reakcja. nie jest to do końca poważne" - powiedział. Wyraził przekonanie, że PiS "przeprowadzi tę nowelizację w trakcie najbliższego posiedzenia Sejmu". Zaznaczył, że klub Kukiz'15 jeszcze nie podjął decyzji, czy poprze projekt. "Wymiar sprawiedliwości powinien być reformowany, a na razie jest szarpany przez główne siły polityczne kraju. Niedługo zobaczymy, czy będzie rewolucyjna zmiana w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Jako obywatel bardzo bym sobie tego życzył, jako fachowiec mam pewne wątpliwości" - powiedział poseł Kukiz'15. Stefaniak: PiS tworzy potwora Według rzecznika PSL Jakuba Stefaniaka projekt PiS to "kolejny dowód na to, że w państwie PiS nie ma żadnej świętości". Jego zdaniem konstytucja jest "podeptana" i - jak mówił - "PiS-owski walec", kiedy potrzeba, jest "wyprowadzany i rozjeżdża wszystko". W ocenie Stefaniaka zastrzeżenia "budzą już sami kandydaci". "No i w tym momencie o tym nowym tworze, tym mutancie - bo to jest jakiś mutant - będzie decydował kadłubek w postaci Trybunału Konstytucyjnego" - mówił Stefaniak. "PiS po prostu tworzy potwora. Miała być reforma wymiaru sprawiedliwości, a oni tworzą potwora" - dodał. Ziobro żąda "niezwłocznego" zwołania posiedzenia KRS We wtorek minister sprawiedliwości <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-zbigniew-ziobro,gsbi,1525" title="Zbigniew Ziobro" target="_blank">Zbigniew Ziobro</a> zwrócił się do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf o "niezwłoczne" zwołanie pierwszego posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa.Gersdorf w zeszły wtorek złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa. Zgodnie z ustawą o KRS, "pierwsze posiedzenie Rady po zwolnieniu stanowiska przewodniczącego, zwołuje Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, który przewodniczy obradom do czasu wyboru nowego przewodniczącego".Sejm wybrał w zeszły wtorek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu.