- Trzeba przejrzeć cały system zaopatrywania Polski w gaz. Musi to być jedno z pierwszych działań przyszłego ministra gospodarki, bo czasu na wszystko nie mamy za wiele - stwierdził Piechota. Przyszły minister gospodarki nie chciał powiedzieć, jakie byłyby koszty, gdyby rząd wypowiedział umowę z Norwegią. - Są to zbyt ważne międzynarodowe relacje, do których musimy podchodzić ze szczególną rozwagą - uważa polityk SLD. Podpisana na początku września przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz pięć norweskich firm umowa o dostawach gazu i budowie gazociągu zakłada dostawę 74 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego z Norwegii do Polski w latach 2008-2024. Umowa z Norwegią jest kontraktem "take or pay", co oznacza, że Polska będzie musiała zapłacić za zakontraktowany gaz bez względu na to, czy zostanie on w całości odebrany, czy nie. Przeczytaj cały wywiad