Pahl przestawił w środę sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej informację "na temat decyzji reprywatyzacyjnych oraz działań podjętych w celu wyjaśnienia sprawy afery reprywatyzacyjnej". Pahl podkreślił, że do tej pory podejmowanych był ponad 20 inicjatyw ustawodawczych, żeby skutecznie rozwiązać problem związany z reprywatyzacją. Przyznał jednocześnie, że problemy te rozwiązane zostały jedynie częściowo. "Ze strony urzędu miasta st. Warszawy wielokrotnie były podejmowane próby, aby kwestia zwrotów i odszkodowań, które w znaczący sposób ciążą na budżecie miasta i stanowią o braku pewności mienia wspólnego mieszkańców miasta Warszawy, rozwiązać w taki sposób, który będzie zgodny z zasadą sprawiedliwości społecznej, ale również uszanuje prawo własności" - mówił. Wiceprezydent przypomniał, że 2014 roku uchwalono tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną, która m.in. wprowadziła ograniczenie handlu roszczeniami na terenie stolicy, wygasiła sprawę tzw. śpiochów, czyli nieruchomości, co do których prawo własności nie zostało jeszcze zgłoszone, a także dała podstawę do odmowy zwrotu tych nieruchomości, które służą celom publicznym, jakim jak: przedszkola, żłobki, parki, czy nawet jeden z budynków KPRM. "Oczywiście wiąże się to z koniecznością wypłaty odszkodowania, ale zachowany zostaje społeczny ład i porządek gwarantujący zaspokajanie społecznych potrzeb w dzielnicach" - zaznaczył Pahl. Wskazywał, że miasto uruchomiło szereg działań, których celem była "ochrona ludzkiej godności". "Nikt nie jest doskonały, mamy tego świadomość. Uruchomione programy pomocowe dla osób dotkniętych skutkami kryzysu dekretowego to ponad 3,5 tys. mieszkań, które były przekazywane dla osób dotkniętych działaniami tzw. dekretu Bieruta. To także pomoc socjalna" - mówił wiceprezydent Warszawy. "Kolejnym rozwiązaniem, które daje dzisiaj bardzo wyraźny sygnał, że wspólny majątek mieszkańców miasta Warszawy jest bezpieczny, to nie tylko informacja o wstrzymaniu wydawania tych nieruchomości. To także wprowadzona procedura ponownej analizy tej dokumentacji, która jest dzisiaj podstawą do wydawania tych nieruchomości" - podkreślał wiceprezydent stolicy. Komisja niezgodna z konstytucją? Podczas posiedzenia posłowie PiS, którzy wnioskowali o debatę z udziałem prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz podkreślali, że nie przyszła ona do Sejmu. Zwracali uwagę, że Pahl, który od niedawna jest wiceprezydentem stolicy nie może wyjaśnić kwestii reprywatyzacji sprzed lat. We wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformowali o zamiarach powołania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatzyzacji. Komisja, miałaby uprawnienia sejmowej komisji śledczej, a także możliwość wydawania decyzji dotyczących np. odebrania niesłusznie pozyskanej nieruchomości. Pahl argumentował podczas wieczornego posiedzenia komisji samorządu terytorialnego, że dotychczasowe doświadczenia z funkcjonowania komisji m.in. weryfikacyjnej WSI, czy rządowo-kościelnej komisji majątkowej kończyły się "porażką państwa polskiego". Przywołał też orzecznictwo TK, zgodnie z którym "umocowanie funkcjonowania organów, które mają za zadanie dokonywać ingerencji w kwestii wolności osobistej i prawa własności muszą wywodzić swoje uprawnienia z zasad konstytucyjnych, czyli muszą posiadać walory organów wymiaru sprawiedliwości". "To, co zostało wczoraj przedstawione tych warunków nie spełnia" - ocenił Pahl. Wiceprezydent stolicy zadeklarował, że stołeczny ratusz jest gotów "współpracować z każdym organem, który będzie spełniał kryteria organu wymiaru sprawiedliwości". Zwrócił się do polityków PiS, by doprecyzowali zasady funkcjonowania komisji weryfikacyjnej. Wcześniej w środę Pahl ocenił, "decyzja o utworzeniu organu, który miałby zajmować się kwestiami reprywatyzacyjnymi w zgodnej opinii znaczącej części mediów, również autorytetów, jest niczym innym, jak swoistego rodzaju nadsądem ludowym, inkwizycją, która pod pretekstem wymierzania ludowej sprawiedliwości ma dokonać spalenia na stosie politycznych przeciwników obecnie rządzącej grupy". Podczas środowego posiedzenia komisji samorządu terytorialnego Jacek Sasin (PiS) zapytał Pahla, dlaczego "tak gwałtownie" wypowiedział się na temat planów PiS. "Element walki politycznej" Pahl podkreślił też, że miasto cały czas współpracuje z prokuraturą przy wyjaśnianiu nieprawidłowości wokół stołecznej reprywatyzacji. O współpracę tę zapytał szef komisji samorządu terytorialnego Andrzej Maciejewski (Kukiz'15). "Nasze wystąpienia do pana prokuratora z zawiadomieniami o możliwości popełnienia przestępstwa, wnioski o przystąpienie do postępowań toczących się przed organami administracji są dowodem na to, że ta współpraca z naszej strony jest faktem" - odpowiedział prezydent Warszawy. Zaznaczył, że życzeniem ratusza jest, by współpraca z prokuraturą nie była traktowana jako "element walki politycznej". "Liczymy na to, że prowadzone postępowanie przez prokuraturę nie przeszkodzi w realizacji audytu, który jest w tej chwili w tym końcowym etapie" - dodał wiceprezydent. Przypomniał, że w sprawie audytu zewnętrznego, który w sprawie reprywatyzacji chce zlecić miasto, profesjonalne firmy mają czas do 25 października czas na złożenie ofert. "Chcemy do końca miesiąca października podpisać te umowy" - mówił Pahl. Według niego, audyt ma objąć przede wszystkim nieruchomości zwrócone w Śródmieściu, również pokazać "powiązania osobowe", które brały udział w procesie reprywatyzacji. "Wyrażamy przekonanie, że wszelkie nasze ustalenia również będą pomocne dla organów prokuratury w szybszym zakończeniu postępowań prokuratorskich" - zaznaczył wiceprezydent Warszawy. Również wicedyrektor Departament do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej Jacek Wygoda powiedział, że "nie ma żadnych powodów, aby narzekać na jakąkolwiek obstrukcję ze strony prezydenta i jego urzędu". Informacje od prokuratury Wygoda przypomniał, że postępowania dotyczące tej sprawy są prowadzone w trzech prokuraturach - regionalnej we Wrocławiu oraz dwóch okręgowych w Warszawie; zajmuje się nimi 34 prokuratorów oraz funkcjonariusze CBA, wywiadu skarbowego i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Dodał, że obecnie prowadzonych jest ok. 100 postępowań, w tym 20 śledztw (reszta to postępowania sprawdzające). "Wszystkie postępowania przygotowawcze, które są w tym momencie prowadzone, prowadzone są w sprawie, a nie przeciwko. Nikomu nie przedstawiono jeszcze żadnego zarzutu" - powiedział Wygoda. Poinformował, że w toku tych wszystkich śledztw przesłuchano 167 świadków. Dodał, że wśród przesłuchiwanych nie było prezydentów Warszawy, lecz byli i obecni dyrektorzy oraz zastępcy dyrektorów ze stołecznego ratusza. W sześciu przypadkach prokuratorzy musieli wystąpić o pomoc prawną do USA, Szwajcarii i państwa Saint Kittis i Nevis. Prokuratorzy badają zarówno, czy doszło do wyłudzeń przez posłużenie się nieprawdziwymi lub podrobionymi dokumentami, jak i czy doszło do przestępstw urzędniczych - niedopełnienia obowiązków, niegospodarności lub zmowy (co - jak mówił Wygoda - dotyczy zwłaszcza spraw, w których doszło do przyznania nieruchomości spłaconych w ramach umów odszkodowawczych z innymi państwami). Wygoda powiedział, że prócz postępowań karnych w sprawie reprywatyzacji ponad 150 kamienic prokuratura angażuje się w postępowania cywilne i administracyjne. Wykaz nieruchomości, których dotyczą działania cywilne i administracyjne zajmuje ok. 7 stron maszynopisu - powiedział Wygoda. Wiceprezydent Warszawy Witold Pahl powiedział natomiast, że w latach 1990-2016 w ratuszu wydano 4159 decyzji w sprawie zwrotu nieruchomości, z czego w latach 2003-16 - 2424. Dodał, że w toku jest 2613 postępowań. Pahl dodał, że tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna objęła 230 nieruchomości przeznaczonych na cele publiczne. Do tej pory wydano kilkanaście decyzji o odmowie ich wydania.