Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował dzisiaj, że oba projekty klubu PiS dotyczące podwyżek wynagrodzeń dla m.in. premiera oraz ministrów zostały wycofane z Sejmu. Sprawa miała związek z nieprzychylnymi opiniami. Projekt złożony w poniedziałek przez klub PiS przewidywał, że wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie będą uzależnione od sytuacji gospodarczej. Projektowane rozwiązanie dotyczyło m.in. prezydenta, premiera, ministrów, wiceministrów, wojewodów, szefa NBP, prezesa <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> i NBP, a także posłów i senatorów. Projekt przewidywał również wprowadzenie wynagrodzenia dla małżonki prezydenta; miało wynosić 55 proc. wynagrodzenia przysługującego prezydentowi. Projekt po burzliwej debacie został wycofany, a na jego miejsce przedstawiono nowy. Złożyła go jeszcze w środę wieczorem grupa posłów PiS.Przewidywał on, że na wynagrodzenie osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe będzie się składać, oprócz wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, także dodatek wyrównawczy. W projekcie ponowiono propozycje dotyczące wprowadzenia wynagrodzenia dla małżonki prezydenta w wysokości 55 proc. uposażenia głowy państwa. Zapisano w nim ponadto, że zarówno byłemu prezydentowi, jak i jego małżonce, przysługuje dożywotnio miesięczne uposażenie w wysokości odpowiadającej 75 proc. kwoty wynagrodzenia pobieranego w czasie sprawowania urzędu. O losy projektów PiS w sprawie podwyżek pytany był w czwartek rano prezes partii Jarosław Kaczyński. Powiedział, że sprawa ta "została zamknięta". Dopytywany, czy będzie nowy projekt, dodał, że "będzie nowy projekt, ale zupełnie inny, nie dotyczący posłów".