- Nic nie będzie przyspieszane i nic nie będzie spowalnianie - zapewnił premier. - Jest kolejka i w tej kolejce znalazło się w tej chwili to orzeczenie Trybunału i zgodnie z kolejnością - a zasada niezwłoczności jest wszędzie - będzie opublikowane. Na pewno nie będziemy niczego czynić złośliwie, czy z jakąś intencją - powiedział premier na konferencji prasowej. Wcześniej zapowiedział, że orzeczenie Trybunału zostanie najprawdopodobniej opublikowane po 15 maja. Pytany, co mają zrobić osoby, które według zakwestionowanej w części przez Trybunał ustawy, do 15 maja zobowiązane są do złożenia oświadczeń lustracyjnych, premier powiedział m.in.: "my jesteśmy tutaj tylko i wyłącznie instytucją ogłaszającą (orzeczenie TK) (...) to nie jest pytanie skierowane do nas, to jest pytanie, które trzeba skierować do samych zainteresowanych, albo do Trybunału". W ocenie premiera, Trybunał działał "w ogromnym pośpiechu" i "nie wydał (...) szczegółowych instrukcji co dalej robić". "Wydaje mi się, że wynikło to z tego całkiem niepotrzebnego pośpiechu, który dziwił, tyle mogę powiedzieć, bardzo dziwił" - dodał J.Kaczyński. Premier Jarosław Kaczyński dodał także, że "inicjatywę polityczną" w sprawie lustracji po piątkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego podejmie prezydent. Premier uważa, że "staje sprawa otwarcia wszystkich archiwów Instytutu Pamięci Narodowej"; on sam w tej chwili się za tym opowiada. "Proponuję, aby to rozwiązać poprzez uchwalenie tej ustawy w trybie konstytucyjnym, a jeśli konstytucjonaliści będą kwestionowali tę stosowaną w poprzednich okresach metodę, to dokonać także pewnej niewielkiej korekty w konstytucji, tak by ta ustawa miała szczególną podstawę w konstytucji i Trybunał (Konstytucyjny) tutaj wyłączyć" - mówił premier. Podkreślił też, że inicjatywa prezydenta "nie jest jeszcze skonkretyzowana", a oświadczenia przedstawicieli innych partii "są sprzeczne". Prezydent zapowiedział już konsultacje z ugrupowaniami w sprawie lustracji.