Przypomnijmy - prezydent 3 grudnia wygłosił telewizyjne orędzie, w którym zapowiedział: "W ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierzam powołać zespół, którego celem będzie wypracowanie zasad wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału - tak, by w przyszłości nie pojawiły się żadne wątpliwości co do jego bezstronności. Chciałbym do tego dialogu zaprosić przedstawicieli wszystkich partii politycznych, byłych sędziów Trybunału, ekspertów od prawa konstytucyjnego i inne zainteresowane podmioty. Liczę na to, że dzięki tej inicjatywie uda nam się zapobiegać podobnym sporom w przyszłości". Tymczasem za chwilę na biurko prezydenta trafi gotowa ustawa o TK autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Można się spodziewać, że prezydent ustawę podpisze. Dokument zawiera daleko idące zmiany w funkcjonowaniu TK. Przed powstaniem ustawy Narodowa Rada Rozwoju przy prezydencie nie odbyła ani jednego spotkania w sprawie Trybunału. PSL: Prezydent w niezręcznej sytuacji Podczas dzisiejszej debaty nad projektem nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS również Krzysztof Paszyk z PSL przypomniał o inicjatywie prezydenta, który zapowiedział opracowanie wyjścia z kryzysu przy pomocy Narodowej Rady Rozwoju. - Macierzyste środowisko prezydenta Dudy podeptało całkiem ciekawy pomysł, by spór o Trybunał przenieść poza parlament, z udziałem ekspertów z różnych środowisk" - podkreślił polityk PSL. - Takie działanie stawia prezydenta w bardzo niezręcznej sytuacji - dodał. Wszystkie kluby parlamentarne poza Prawem i Sprawiedliwością zapowiedziały głosowanie za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu.