Paweł Janas jest zdania, że polska drużyna z meczu na mecz zwykła grywać coraz lepiej. - Dziś czeka nas ciężki sprawdzian - gramy o życie, ale Niemcy też. Ja myślę, że kiedyś musimy wygrać - mówi Janas tuż przed wielkim sprawdzianem polskiej kadry w Dortmundzie. Według Kazimierza Kmiecika, byłego reprezentacyjnego piłkarza, uczestnika meczu sprzed 32 lat, który wtedy, 3 lipca 1974 roku, w 80. minucie wszedł za Maszczyka i miał znakomitą okazję do wyrównania, gramy nie tylko o honor. - Możemy jeszcze wyjść z grupy - przekonuje nasz gość podczas rozmowy w STUDIO INTERIA.PL. Zdaniem Kmiecika "nasi" muszą się przyłożyć podwójnie. - Nie można też zapomnieć o kibicach. Dla nich zawodnicy powinni zostawić serce na murawie - mówi Kmiecik. Krzysztof Kawa z "Przeglądu Sportowego" - znany ekspert piłkarski jest bardziej sceptyczny. - Tutaj chodzi przede wszystkim o porównanie umiejętności obu zespołów - tłumaczy Kawa. Jak dodaje, mówienie o większym zaangażowaniu "jedenastki" Janasa w tym akurat meczu jest bezzasadne. - Serce i zaangażowanie to sprawy oczywiste, gdy wychodzi się na murawę w każdym meczu - podkreśla Kawa. <a href="http://ms2006.interia.pl/">Zobacz nasz serwis mundialowy</a> oraz <a href="http://mundial2006.blog.interia.pl/">mundial2006.blog.interia.pl</a>