Prezydent wcześniej zaproponował, by w wypadku, gdyby Sejm nie wybrał członków KRS większością 3/5 głosów, wyboru dokonywał prezydent. Wymagałoby to zmiany konstytucji, prezydent przygotował nawet projekt zmiany konstytucji. Aby Sejm go uchwalił, prezydent potrzebowałby tutaj poparcia 310 posłów. Ponieważ PO nie wzięła udziału w spotkaniu - co w opinii prezydenta jest równoznaczne z zanegowaniem jego propozycji - sprzeciw Nowoczesnej zablokował tę możliwość. Kluby Kukiz’15, PSL i PiS nie mają koniecznej do zmian w konstytucji większości. "W imieniu Nowoczesnej poinformowałem pana prezydenta, że nie będzie naszej zgody na zmiany w konstytucji, ani na gmeranie w konstytucji. Konstytucja to nie regulamin obozu harcerskiego, który można zmieniać w zależności od tego, że ktoś wymyślił nowy pomysł" - powiedział Petru dziennikarzom po spotkaniu. "Ja chcę podkreślić, że z naszej strony był jednoznaczny przekaz, że nie ma powodu, by zmieniać konstytucję i nie ma potrzeby upolitycznienia w Polsce sądownictwa" - dodał lider Nowoczesnej. "Prezydent powiedział, że nie chce się narazić na śmieszność" Lider Nowoczesnej zaznaczył, że pytał prezydenta o całość przepisów dot. sądownictwa i usłyszał odpowiedź, że prezydent nie może ich jeszcze przedstawić. "Uważam, że te konsultacje dotyczyły wyłącznie kwestii zmian w konstytucji i jako Nowoczesna powiedzieliśmy, że nie, i wtedy pan prezydent powiedział, że nie chce się narazić na śmieszność i w związku z tym nie będzie tej propozycji zgłaszał, bo nie miałby szansy na przeprowadzenie (jej - przyp. red.) w Sejmie" - powiedział Petru. Pytany, czy jego zdaniem mamy do czynienia z "kryzysem władz", Petru odpowiedział, że ma wrażenie, iż prezydent, Kukiz'15 i PiS "tylko robią teatr, że niby dyskutują". "Wszystko moim zdaniem jest dawno dogadane, tylko ma być wrażenie, że Andrzej Duda konsultuje" - ocenił polityk Nowoczesnej. "Nie ma potrzeby zmian w KRS i SN, jest za to olbrzymia potrzeba reformy sądów powszechnych, z którymi na co dzień spotykają się ludzie. Niestety ani prezydent ani PiS reform w tej sprawie nie przeprowadzi, a opozycja w zespole parlamentarnym nad takimi zmianami pracuje" - podsumował lider Nowoczesnej. PiS: Propozycja prezydenta ws. KRS ciekawa Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy ws. wyboru członków KRS jest ciekawa, będziemy się nad nią zastanawiać - powiedział szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak dodał, jeśli prezydencki projekt wpłynie do Sejmu, to, "wtedy podejmiemy proceduralne prace". Szef klubu PiS powiedział, też że Platforma - największy klub opozycyjny "nie ma nic w tej sprawie do powiedzenia", ponieważ nie uczestniczył w konsultacjach z prezydentem. Jak dodał, z kolei przedstawiciel Nowoczesnej na spotkaniu z prezydentem, powiedział że jego partia "nie jest zainteresowana żadnymi zmianami". "Rozumiemy, że intencje prezydenta były dobre i będzie pracować nad tym, żeby te ustawy przyjęły jak najlepszy kształt, możliwy do zaakceptowania zarówno przez nas, jak i przez prezydenta" - mówił polityk PiS. Prezydent skorzystał z propozycji Kukiz'15? Nowa propozycja przedstawiona przez prezydenta Andrzeja Dudę w sprawie wyboru członków KRS to rozwiązanie, które w czasie konsultacji przedstawił przedstawiciel Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski - powiedział wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). Jak zaznaczył wicemarszałek Sejmu po poniedziałkowym spotkaniu przedstawicieli PiS, Nowoczesnej, Kukiz'15 i PSL z prezydentem, wcześniejsza propozycja Dudy, która dawała możliwość wyznaczenia członków KRS prezydentowi, miała "mocne oparcie w jego legitymacji demokratycznej, największej w Polsce". PSL: To byłoby najprostsze rozwiązanie Widać, że już projekt zmian w konstytucji jest nieaktualny. Nie byli obecni przedstawiciele PO, to też spowodowało, że po deklaracji klubu Nowoczesnej (że nie zgadza się na zmianę konstytucji - PAP), pan prezydent zaniechał dalszych rozmów na ten temat" - stwierdził po spotkaniu Kosiniak-Kamysz. Dodał, że jego klub "od samego początku uważał, że nie jest potrzebna zmiana w konstytucji". "Politycy powinni ze sobą rozmawiać i mogą dojść do kompromisu. My uważamy, że jeżeli byłby wybór (członków KRS) przez parlament, większością konstytucyjną 2/3 głosów, to nie byłoby żadnych wątpliwości konstytucyjnych, to byłoby najprostsze rozwiązanie, a politycy wreszcie przestaliby okładać się maczugami i wyzwiskami, tylko by zaczęli ze sobą rozmawiać i do tego będziemy dążyć" - mówił. Lider PSL dodał, że podczas spotkania z prezydentem zaznaczył, iż konsultacje ws. reformy sądownictwa powinny odbywać się również z obywatelami. Zapowiedział, że PSL zgłosi wniosek o wysłuchanie publiczne, a - jak podkreślił - jeśli do niego nie dojdzie, stronnictwo zorganizuje wysłuchanie obywatelskie.