Prace zespołu jeszcze trwają. Minister SWiA Mariusz Błaszczak poinformował jednak we wtorek, w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, że przygotowano już pierwsze rekomendacje. Jak mówił, chodzi o to, by surowiej karane były te osoby, które dopuszczają się takich zgłoszeń oraz by kara w takich sytuacjach nie mogła być "w zawieszeniu". "Zależy nam na tym, by te działania były bardzo poważnie karane, bo oprócz zagrożenia przynoszą poważne straty finansowe" - dodał. Ponoszenie kosztów operacji Z kolei wiceminister SWiA Jarosław Zieliński powiedział, że kolejnym rozważanym elementem są kary finansowe i ponoszenia kosztów operacji, które z takim alarmem się wiążą. "Jeśli to dopracujemy to może to być istotny element odstraszający. Bo to nie jest zabawa, to są poważne koszty, koszty instytucji, społeczne" - powiedział. W myśl obowiązujących przepisów za fałszywe alarmy grozi nawet do ośmiu lat więzienia. W ostatnich miesiącach doszło m.in. do kilku sytuacji, w których z powodów tego typu "żartów" ewakuowano lotniska - m.in. w Warszawie i w podwarszawskim Modlinie. W kwietniu Zieliński poinformował PAP, że w resorcie powstanie specjalny zespół, którego zdaniem będzie wypracowanie rekomendacji prawno-proceduralnych dot. fałszywych alarmów.