Broszura, wymieniająca kryteria oceny przy wydawaniu tzw. poświadczenia bezpieczeństwa, jest dostępna na stronach internetowych Agencji - pisze "Gazeta Wyborcza". Certyfikaty wydawane są urzędnikom państwowym i pracownikom prywatnych firm, którzy w swojej pracy muszą zapoznawać się z materiałami o różnym stopniu poufności. W broszurze posłużono się prawdziwymi przykładami, usuwając dane pozwalające na rozpoznanie osób, których postępowanie dotyczyło. Certyfikatu nie dostał na przykład "B.B., pracownik Konsulatu Generalnego RP", który "nie wykazał w ankiecie bezpieczeństwa osobowego faktu utrzymywania bliskich kontaktów z obywatelką państwa pobytu". Chodziło o delegacyjny romans z konduktorką wagonu sypialnego. Funkcjonariusze ABW sprawdzają m.in.: kontakty z obcymi służbami, przestrzeganie prawa, podatność na próby werbunku, poziom życia, choroby psychiczne, uzależnienia, czy prawdziwość informacji podawanych w ankietach. ABW wydaje rocznie 10-11 tys. poświadczeń. Odmów jest bardzo niewiele, w ub.r. było ich 25, a cofnięto 57 certyfikatów. W razie negatywnej decyzji sprawdzana osoba nie może poznać przyczyny odmowy. Co wolno tajnym służbom? Dołącz do dyskusji