W liście do ministra sprawiedliwości profesor Andrzej Zoll alarmuje: "Ponieważ zakłady karne są przeludnione, a na jednego więźnia przypada trzy metry kwadratowe to możliwe są bunty". Według Moczydłowskiego można tych buntów w przyszłości uniknąć: "Musi być w Polsce i to szybko zbudowany autentyczny system probacji, żeby nie było tego picu, który się teraz odstawia. Potrzebna jest instytucja, która realizuje środki alternatywne dla kary pozbawienia wolności - po pierwsze. Po drugie - nadzoruje i asekuruje wykonanie kary pozbawienia wolności, żeby była sensowna. I po trzecie - zajmuje się warunkowymi, przedterminowymi zwolnieniami. 10 lat zostało straconych. Kiedyś trzeba zacząć". Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że bunty mogą wybuchnąć już jesienią. Moczydłowski z kolei twierdzi, że do buntów już dochodzi. Nie zdradził konkretnych miejsc.