Misiło przyznaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że liderce Nowoczesnej Katarzynie Lubnauer zabrakło doświadczenia. "To widać na każdym kroku. Nie zarządzała nigdy dużymi zespołami ludźmi. Nie uczestniczyła w wielopoziomowych, trudnych procesach. Katarzyna się uczy. Mam nadzieję, że zdąży się nauczyć, zanim będzie za późno" - mówi poseł. Przyznaje, że gdyby dzisiaj odbywały się wybory szefa partii, nie poparłby Lubnauer. "Jednak uwierzyliśmy Katarzynie, obdarzyliśmy ją zaufaniem i Nowoczesna jest w kryzysie. Nie oszukujmy się. Nasze sondaże są tragiczne. Jedyną szansą na przetrwanie Nowoczesnej jest dzisiaj Koalicja Obywatelska" - uważa Misiło. Poseł przyznaje, że w partii jest niezadowolenie z rządów Lubnauer. "Wynik Koalicji Obywatelskiej nie jest zły, ale Nowoczesna nie ma ani jednego przedstawiciela w zarządach sejmików. To absolutna porażka negocjacyjna. Coś poszło źle" - mówi.Pytany, czy Schetyna ograł Lubnauer, poseł przyznaje, że "okazał się lepszym graczem". Misiło zapewnia, że nie przechodzi do nowej partii Ryszarda Petru Teraz!, ale "nie można wykluczyć współpracy Nowoczesnej z Petru w ramach Koalicji Obywatelskiej".Poseł jest też zdania, że za sytuację na Śląsku z radnym Kałużą, który był kandydatem Nowoczesnej i wywalczył mandat z list KO, a potem przeszedł do PiS, co dało większość partii rządzącej w sejmiku, "w Nowoczesnej powinna polecieć głowa sekretarza generalnego Adama Szłapki".Więcej w "Rzeczpospolitej".