Przypomnijmy, że polskie media, w tym Grupa Interia i Telewizja Polsat, protestują przeciwko planom wprowadzenia podatku od reklam. "Jest to po prostu haracz" - czytamy w liście do władz RP. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-media-bez-wyboru-list-otwarty-do-polskich-wladz,nId,5041182" target="_blank">Zapoznaj się z całym dokumentem</a>. W środę zamiast stron głównych największych polskich portali użytkownicy zobaczyli czarne ekrany z treścią listu. Nie nadawały też najważniejsze stacje komercyjne. Po raz pierwszy nie wyemitowano "Wydarzeń" Polsatu. O proteście <a href="https://wydarzenia.interia.pl/polska/news-media-bez-wyboru-swiatowa-prasa-o-bezprecedensowym-protescie,nId,5043465" target="_blank">zrobiło się już głośno na całym świecie</a>. Teraz głos zabrały organizacje pozarządowe. "Nie ma prawa do informacji, kiedy ogranicza się jej rozpowszechnianie. Dlatego wyrażamy naszą solidarność z dziennikarzami i dziennikarkami, których działalność może zostać znacząco ograniczona na skutek wprowadzenia tzw. podatku medialnego" - czytamy w ich oświadczeniu. "Nasza misja jest zbieżna z tą, którą realizują media. Pełnią one istotną rolę w kontrolowaniu władz publicznych, pozyskują informacje o tym jak politycy i urzędnicy wykonują swoje funkcje i jak wydawane są nasze pieniądze. Kontekst nałożenia tzw. podatku medialnego jest dla nas oczywisty. Chodzi o to, by tę funkcję kontrolną ograniczyć, a w rezultacie by obywatele i obywatelki miały mniejszy dostęp do informacji o sprawach publicznych" - uważają sygnatariusze. Z całością można się zapoznać <a href="https://epf.org.pl/pl/2021/02/10/oswiadczenie-organizacji-pozarzadowych-ws-podatku-medialnego/" target="_blank">pod tym adresem</a>. Pod listem podpisały się takie organizacje jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International Polska, Sieć Obywatelska - Watchdog Polska, fundacja Panoptykon czy fundacja ePaństwo.