- Wprawdzie jego czołgi nie stoją dziś pod Berlinem, Paryżem, czy Warszawą, ale Putin robi wszystko, żeby siać dezinformację, chaos, strach, panikę; to jest jego broń - powiedział <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>. - W normalniejszych czasach powinienem móc liczyć na to, że Wysoka Izba stoi murem w całości za rządem. Mógłbym też pewnie liczyć na odrobinę wsparcia, ale niestety jesteśmy w innej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której część opozycji daje się nabierać na tę politykę Putina - dodał. Premier do opozycji: Nie dacie rady wstrząsnąć podstawami naszego państwa - Dlatego chcę powiedzieć, że i tak nic z tego, drodzy państwo, nie dacie rady wstrząsnąć podstawami naszego państwa. My będziemy skuteczni w naszych działaniach - zapewnił Morawiecki. - Drodzy rodacy, nie daliście się właściwie nabrać, można tak powiedzieć, na strach, na panikę, na chaos, który chce wywołać <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-platforma-obywatelska,gsbi,40" title="Platforma Obywatelska" target="_blank">Platforma Obywatelska</a>, nie daliście się nabrać na strategię wywołania paniki przez Putina, dziękuję bardzo za to - powiedział Morawiecki. Stwierdził, że Polacy nie dają się też nabrać na to, co można przeczytać "w niektórych zagranicznych mediach wydawanych w Polsce, którym wtóruje oczywiście opozycja". - A mianowicie, że my dopiero teraz zabieramy się za ściąganie brakującego węgla, za strategię energetyczną, to wszystko jest nieprawda - powiedział premier. Jak dodał, bez embarga na rosyjski węgiel "płacilibyśmy tydzień w tydzień za rosyjską machinę zbrodni". - Nie zapominajcie o tym, nie zapominajcie o tym, że na Ukrainie toczy się wojna i nie żerujcie na tym - mówił Morawiecki. Mateusz Morawiecki o zapasach gazu i węgla Podczas przemówienia Mateusz Morawiecki odniósł się także do sprawy zapasów gazu i węgla w Polsce. - Zdając sobie sprawę z zagrożeń związanych z polityką surowcową Putina, od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze kawerny, nasze magazyny. Dziś te kawerny są napełnione w blisko 100 proc. - powiedział Morawiecki. W czwartek premier spotkał się z szefem Gaz-Systemu, który zapewnił go, że kawerny "będą napełnione powyżej 100 proc.". - Przedłużyliśmy taryfę dla gospodarstw domowych do 2027 roku. Niższa taryfa na gaz dla polskich gospodarstw domowych - powiedział Morawiecki, odnosząc się do projektu ustawy przedłużenia ochrony taryfowej na sprzedaż gazu dla odbiorców domowych. - Magazyny gazu wypełnione będą w ponad 100 proc. - zapewniał premier. Morawiecki: Składy węgla nie są puste - Płyną (do Polski - red.) statki spoza Federacji Rosyjskiej, aby uzupełniać węgiel. Padło zdanie, że składy węgla są puste. Nie są puste. Ściągamy brakujący węgiel z całego świata - powiedział Mateusz Morawiecki. - Zatrudniliśmy najlepszych ekspertów od zakupu węgla - dodał. - Będzie zwiększane wydobycie węgla tutaj, w Polsce, w polskich kopalniach. W takich granicach, w jakich pozwala geologia - zapewnił premier.- Cel jest jeden - węgla ma być nadmiar. Chcę, żeby było więcej, niż będzie potrzeba - stwierdził Morawiecki. Morawiecki odniósł się także do produkcji pelletu. - Wiem, że zwiększona jest produkcja krajowa, wiem też, że jest zwiększony import. Już teraz, w ostatnich kilku tygodniach, cena pelletu spadła - powiedział. - Poinformowano mnie, że można już kupić pellet za 1600, 1800 zł - dodał. Premier odniósł się także do kwestii przepustowości w polskich portach. - Pracujemy nad tym, aby rzeczywiście w najbliższych miesiącach, tygodniach jeszcze więcej węgla do Polski przypłynęło - powiedział. "Udźwigniemy te problemy. Damy radę" Mateusz Morawiecki stwierdził, że w ostatnim czasie opozycja straszyła Polaków, że w kraju zabraknie m.in. cukru. - Dziś największym strachem dla Polaków powinien być ewentualnie powrót Platformy Obywatelskiej do władzy, zwijanie Polski, wyzbycie się wszystkich naszych sreber rodowych - skomentował premier. - Tuż po nadejściu wichury pandemii rozpoczął ten huragan wojny na Ukrainie. Gdybyście wy byli u władzy, państwo polskie zawaliłoby się jak domek z kart - dodał. - Poradzimy sobie ze skutkami wojny na Ukrainie. Poradzimy sobie z inflacją. Tak jak udźwignęliśmy te ciężary wcześniej w pandemii i wszystkie późniejsze wyzwania, tak poradzimy sobie z tymi wyzwaniami dzisiaj. Udźwigniemy te problemy. Damy radę - podsumował Morawiecki.