Andrzej Anusz został magistrem politologii dzięki nowej pracy, a nie tej, którą w części przepisał od kolegi z ławy uniwersyteckiej. Anusz stwierdził, że pracę, której tematem był stosunek kościoła katolickiego do opozycji, pisało mu się przyjemnie, bo temat "bardzo mu odpowiadał". Komisja oceniała pracę ze szczególną pieczołowitością. - Co do mojej dalszej działalności naukowej, nic nie mogę dzisiaj wykluczyć - oświadczył Anusz.