Pierwsza część spotkania koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu odbyła się wczoraj w bazie sił powietrznych Andrews pod Waszyngtonem. Wzięli w niej udział szefowie resortów obrony z ponad 30 krajów. Szef Pentagonu Ashton Carter podkreślił, że koalicja odnosi sukcesy. "Miasto za miastem, ze wszystkich kierunków nasza operacja prowadzi do ograniczenia terytorium Państwa Islamskiego" - mówił amerykański minister obrony. Jednocześnie podkreślał, że dżihadyści w najbliższych miesiącach mogą utracić swoje ostatnie dwa bastiony - Mosul w Iraku oraz Ar-Rakkę w Syrii. "Naszym największym strategicznym zmartwieniem jest to, aby stabilizacja, rekonstrukcja i zarządzanie tymi miastami nie pozostały w tyle za kampanią militarną" - mówił szef Pentagonu. I właśnie tej kwestii będzie poświęcona druga część narady członków globalnej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu, w której także wezmą udział ministrowie spraw zagranicznych.