Akt oskarżenia przeciwko Włodzimierzowi P. skierowany został do Sądu Okręgowego w Lublinie - poinformowała we wtorek rzeczniczka lubelskiej Prokuratury Okręgowej Agnieszka Kępka. Do awantury doszło <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-11-listopada,gsbi,1464" title="11 listopada" target="_blank">11 listopada</a> ubiegłego roku, w pubie w centrum Lublina. Tunezyjczyk z kolegą wszedł tam, aby obejrzeć w telewizji mecz piłkarski. Gdy zapytał w szatni, czy będzie transmisja, został zaatakowany - Włodzimierz P. obrzucił go wulgarnymi i poniżającymi wyzwiskami oraz uderzył dwa razy pięścią w żebra. Przestał, gdy przyjechała taksówka, na którą czekał. Prokurator uznał, że doszło do przemocy i publicznego znieważenia z powodu przynależności rasowej pokrzywdzonego. Grozi za to kara do 5 lat więzienia. "Tunezyjczycy filmowali awanturę swoimi telefonami komórkowymi. Prokuratura zabezpieczyła zapisy, potwierdzają one przyjęty w akcie oskarżenia przebieg zajścia. Włodzimierz P. przyznał się do wyzywania Tunezyjczyka, natomiast utrzymuje, że nie pamięta, czy go uderzył. Był pijany" - powiedział Kępka.