Policjanci nie chcą potwierdzić, czy odwołani urzędnicy należeli do grupy ustawiającej przetargi. Mówi się tylko o braku możliwości współpracy z wyrzuconymi osobami. - Komendant podjął takie decyzje, są to decyzje bardzo ostre, ponieważ stracił zaufanie do tych osób. Te sprawy, które się pojawiły na pewnym etapie, są i będą dokładnie wyjaśniane - powiedział Zbigniew Matwiej, rzecznik prasowy komendanta głównego. Owe ostre decyzje dotyczą wysokiej rangi urzędników - chodzi o dyrektora biura finansów i jego zastępcę, dyrektora biura logistyki, a także główną księgową. Sprawą przetargu na samochody od tygodnia zajmuje się prokuratura, a w samej komendzie kontrolowane są kolejne kontrakty - m.in. na dostawę sprzętu łączności i komputeryzację tej instytucji.