Do Stanów Zjednoczonych Aleksandra Kwaśniewskiego - jak dowiedział się reporter RMF Przemysław Marzec - ciągnie także perspektywa naukowa. W warszawskich kuluarach mówi się, że prezydent mógłby zniknąć nawet na pół roku. - A chodzi o wykłady, cykle wykładów na uczelniach - precyzuje w rozmowie z Przemysławem Marcem prezydent. - Kilka takich zaproszeń otrzymałem. Jest to prawda. I sądzę, że z nich skorzystam. Ale - jak się okazuje - są jeszcze inne plany; dotyczące nie tylko Ameryki. - W tej mierze - zaznacza prezydent - żadnych decyzji nie podjąłem. A to z pewnością dlatego, że prezydent wciąż marzy o stanowisku sekretarza generalnego ONZ. Ale to także wymaga od niego obecności na amerykańskiej ziemi. Cóż, ucieczka do Stanów Zjednoczonych to nie nowe zjawisko; lądowali tam już i prezydent Wałęsa, i przegrany premier Leszek Miller.