Na sylwestrowej estradzie w Zakopanem w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia odbył się koncert "Sylwester Marzeń z TVP". Pod sceną w wydzielonych sektorach zebrało się osiem tysięcy osób, a drugie tyle uczestniczyło w wydarzeniu poza terenem imprezy - podała po zakończeniu koncertu policja. Impreza została zgłoszona na 30 tys. uczestników. Zawiadomienie ws. Sylwestra Marzeń w Zakopanem Koncert wzbudził kontrowersje, gdyż wiele osób zwróciło uwagę, że tak duże skupisko ludzi stanowiło zagrożenie epidemiczne. Ponadto, jak widać na nagraniach z imprezy, widzowie koncertu w większości nie nosili maseczek."W dniu dzisiejszym złożyliśmy doniesienie na Komendzie Stołecznej Policji w Warszawie w sprawie wydarzeń w dniu 31 grudnia 2021 r. w Zakopanem. W naszej ocenie w dniu wczorajszym doszło do stworzenia zagrożenia epidemicznego w dość dużych rozmiarach" - poinformowali 1 stycznia aktywiści Stowarzyszenia STOP HEJT z siedzibą w Warszawie oraz Komitetu Tworzenia Partii Politycznej Porozumienie Kobiet z siedzibą w Krakowie. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", członkowie organizacji twierdzą, że TVP powinna ponieść konsekwencje z tytułu niedotrzymania procedur związanych z obecną sytuacją epidemiczną. Jacek Kurski odpowiada na zarzuty wobec "Sylwestra Marzeń" Prezes telewizji Jacek Kurski, w wywiadzie na antenie TVP Info odniósł się tych zarzutów, przekonując, że są one bezpodstawne. - Takie jest zadanie mediów publicznych, musimy bronić polskiej wspólnoty. Wspólnota musi stawić czoła zarówno wtedy, gdy jest ciężko i jest cierpienie, jak i wtedy, kiedy jest radość. Kiedy to się zbiega kalendarzowo, nie da się tego uniknąć. Mamy pandemię od dwóch lat, ale jednocześnie jest sylwester. Przecież nikt nie odwołuje świąt Bożego Narodzenia, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wielkanoc,gsbi,4121" title="Świąt Wielkanocnych" target="_blank">świąt Wielkanocnych</a>, czy ważnych rocznic, które się obchodzi. (...) Chodzi o to, by przy zbiegu tych dwóch wrażliwości znaleźć dobry balans między jednym i drugim - tłumaczył prezes TVP. - Proszę zwrócić uwagę, że prowadzący wielokrotnie odnosili się do tych, którzy przez te ostatnie dwa lata cierpieli, mogą mieć nawet poczucie utraty, osamotnienia. Takie jest właśnie zadanie medium publicznego, żeby z tymi ludźmi być i ten koncert sylwestrowy był również dla nich, a być może przede wszystkim dla nich - dodał Kurski.Prezes TVP zapewnił także, że w trakcie imprezy "procedury covidowe były przestrzegane", a "30 tys. osób, które weszło w strefę imprezy masowej, miało paszporty covidowe". - Tylko 250 osób mogło być niezaszczepionych, ale to przecież na tym powietrzu zupełnie zginęło w tłumie. Wszyscy byli zaszczepieni albo pokazali paszporty covidowe - podkreślał. Prezes TVP o próbach obalenia rządu "dobrej zmiany" Prezes TVP tłumaczył także w wywiadzie, że jego zdaniem atak na sylwestrową imprezę organizowaną przez Telewizję Polską, związany jest z próbami zaszkodzenia rządowi Mateusza Morawieckiego.- Polska jest w trudnym momencie. Mamy rodzaj interwencji zewnętrznej. Jest plan obalenia rządu "dobrej zmiany", on jest realizowany, rozpisany - mówił Kurski, wspominając m.in. o trudnej sytuacji na wschodniej granicy Polski. - Przykre, że w tym ataku, w tej interwencji z zewnętrzną, zmierzającej do obalenia władzy i obozu rządzącego uczestniczy coś w rodzaju piątej kolumny w postaci mediów, które jawnie działają na wspieranie tego procesu destrukcji polskiego państwa i znajdują każdą okazję do atakowania Telewizji Polskiej - podkreślił prezes TVP. - Dlaczego? Dlatego, że w tym zagrożeniu polskiej niepodległości Telewizja Polska (...) jest największym medium, które jest zdolne obronić narrację polskiej niepodległości, polskiej racji stanu - stwierdził dalej Kurski. - Oni doskonale wiedzą, że jeśli wyłączy się telewizje, albo przetrąci się jej siłę (...) to pójdzie już łatwo proces obalania polskiego rządu i każdy pretekst jest dobry (do ataku - red.). "Sylwester Marzeń", rzecz, która powinna nas łączyć i łączy, różne pokolenia i opcje polityczne, też jest przedmiotem oszalałego, całkowicie kłamliwego ataku - dodał.