- Stało się parę niedobrych rzeczy, a ostatnio nawet taka zabawna z tym raportem - tak o działaniach polskich służb specjalnych mówi były minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski. Senator Kozłowski nie jest zadowolony z publikacji raportu, choć podobne publikują inne służby, np. w Niemczech. Pytany o sytuację w Warszawie, gdzie władzę objęła nowa koalicja SLD i Unii Wolności Kozłowski podkreślił, że raczej nie można oczekiwać podobnej w skali kraju. Przekonywał, że być może po wyborach SLD nie będzie potrzebowało żadnego koalicjanta. A jak mówi: - być na przyczepkę - to już lepiej sobie strzelić w łeb.