Poseł Kornel Morawiecki (WiS), który w programie "Minęła 20" w TVP Info był pytany o ocenę tegorocznych obchodów Święta Niepodległości powiedział, że niepodległość nie może dzielić Polaków. "Nie mogą być dwa przekazy o marszu, bo wtedy jest połowa niepodległości. Naród podzielony ma połowę niepodległości. My musimy to wielkie święto, to święte słowo niepodległości musimy wziąć na sztandar łączenia naszego" - mówił były opozycjonista. Jego zdaniem "pan prezydent (Andrzej Duda - przyp. red.) musi za rok wziąć ciężar przywództwa i powiedzieć, że ma być jeden Marsz Niepodległości". Dodał, że nie może być tak, że jest marsz antyfaszystów. "Co to znaczy? Tam nie było żadnych faszystów" - mówił Morawiecki. Zapytany, czy się czegoś wstydził odparł, że "podziału" i tego, "że ten marsz nie był marszem wspólnym, że nie były to jedne obchody tu w Warszawie". Według informacji MSWiA 11 listopada w całym kraju odbyło się ponad 300 zgromadzeń. Najliczniejszym był Marsz Niepodległości w Warszawie, w którym według szacunków Policji, wzięło udział około 60 tys. osób. W sobotę ulicami Warszawy przeszedł też antyfaszystowski marsz pod hasłem "Za wolność waszą i naszą". Marsz zorganizowała Koalicja Antyfaszystowska "Zmowa Powszechna". W jej skład wchodzi kilkanaście organizacji, m.in. Warszawski Strajk Kobiet, kolektyw Syrena i Obywatele RP. Wśród uczestników było widać także transparenty innych organizacji lewicowych i anarchistycznych oraz m.in. Partii Razem, Zielonych i Pracowniczej Demokracji.