Zdaniem byłej premier, obecnie rządząca ekipa tak naprawdę dba głównie o swoje interesy. - Oni tak naprawdę dbają przede wszystkim o siebie, o swoich, czyli tych zaetykietowanych symbolem i kolorami swojej partii. A więc zmiana dla swoich w spółkach skarbu państwa, premie i nagrody, o których oczywiście jest cicho - zaznaczyła Ewa Kopacz w rozmowie z Moniką Olejnik. W ocenie byłej premier, partia rządząca pozostaje całkowicie bezkarna, ponieważ ma większość parlamentarną. - Oni potwierdzają tylko i wyłącznie jedno: że to, co się działo w kampanii wyborczej, to było jedno, a to, co się dzieje w tej chwili, to jest drugie. Mają totalne przyzwolenie na wszystko, bo mają większość - wskazała na antenie TVN24 była premier. Zdaniem byłej premier, na skutek roku rządów PiS Polska stała się krajem, który "prezentuje swoje fobie i kompleksy" przez urzędników państwowych, reprezentujących kraj za granicą. W kontekście polityki zagranicznej, PiS - zdaniem byłej premier - "zniszczył to, co się buduje przez długie lata". Ewa Kopacz odniosła się również do pomysłu ponownych ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, które według niej będą służyć politycznej grze. - Co powinno się zrobić z ludźmi, którzy przez sześć lat epatowali opinię publiczną, oszukiwali cynicznie, grali na tym nieszczęściu, opowiadali o wybuchach, sztucznej mgle i co najmniej kilkanaście wersji? - dopytywała na antenie TVN24 Ewa Kopacz.