Projekt zmian w Regulaminie Sejmu dostosowuje jego zapisy do przyjętej w lipcu nowelizacji ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Zakłada ona obniżanie uposażenia lub diety parlamentarzystów za zachowanie nielicujące z pełnioną przez nich funkcją. Do naruszenia powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego - zgodnie z nowelizacją - może dojść na ich posiedzeniach lub na posiedzeniach ich organów, tj. Prezydium Sejmu, Prezydium Senatu, Konwencie Seniorów, komisjach sejmowych i senackich oraz Zgromadzenia Narodowego. Obniżenie uposażenia będzie możliwe również w przypadku "naruszenia w rażący sposób spokoju lub porządku" na terenie będącym w zarządzaniu Kancelarii Senatu. Zgodnie z dotąd obowiązującymi przepisami dieta lub uposażenie parlamentarzystów może być obniżone w trzech przypadkach: zachowań, które uniemożliwiają pracę izb, nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniach Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego i ich organów oraz naruszenia "swoim zachowaniem na sali posiedzeń" powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego. Naruszenie godności prezydenta Na początku wtorkowego posiedzenia komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych posłowie PO i Nowoczesnej protestowali przeciw rozpoczęciu prac nad zmianami w regulaminie Sejmu, nim prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizację ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Podkreślali, że nie przeszła ona jeszcze pełnej ścieżki legislacyjnej i nie ma pewności, czy tak się stanie. "To, że procedujemy tę uchwałę (projekt zmian w Regulaminie), która jest związana ściśle z tą nowelizacją, to jest naruszenie godności prezydenta, deprecjacją tego urzędu. To oznacza nie czekanie na jego decyzję ws. podpisania przez niego ustawy" - mówił Tomasz Głogowski (PO). Jego zdaniem "nie ma racjonalnego powodu, by tak śpieszyć się z przyjęciem (zmian w Regulaminie), bo za chwilę Sejm będzie miał (wakacyjną) przerwę". Poseł apelował też, by "zachować choć pozory, że głowa państwa podejmuje samodzielne decyzje" i ze zmianami w regulaminie poczekać. Wyraził też niezrozumienie dla sytuacji, w której np. poseł PO jest karany finansowo za przerywanie "głośniejszym okrzykiem" wystąpienia premiera, podczas gdy poseł niezrzeszony Robert Winnicki - gdy próbował blokować sejmową mównicę - "został ukarany jedynie upomnieniem". "Dziadostwo legislacyjne" Głogowski wytykał też projektowi "dziadostwo legislacyjne", mówił o braku porządku w zaproponowanych przepisach. Krzysztof Truskolaski (Nowoczesna) pytał, co stanie się, jeśli regulamin zostanie zmieniony na posiedzeniu Sejmu w tym tygodniu, podczas gdy do tego czasu pod nowelizacją ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie będzie podpisu prezydenta. Przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych powiedział, że zmiany w regulaminie nie powinny poprzedzać tych wprowadzonych ustawowo. Zaproponował uzależnienie w treści projektu wprowadzenia zmian od wejścia w życie nowelizacji ustawy. Propozycja ta została przez posłów przyjęta. Projekt zmian Projekt zmian w regulaminie Sejmu zakłada wprowadzenie m.in. dodatkowego stwierdzenia, że marszałek Sejmu stoi na straży nie tylko praw i godności Sejmu - jak było zapisane do tej pory - ale także i powagi izby. Według projektu, marszałek może stwierdzić, że poseł na terenie będącym w zarządzie Kancelarii Sejmu swoim zachowaniem naruszył powagę Sejmu, czy też, że "w rażący sposób naruszył spokój lub porządek". W uzasadnieniu projektu podkreślono, że zaproponowane w nim zmiany są "związane ściśle" z nowelą ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który nakłada na posłów i senatorów obowiązek należytego zachowania odpowiadającego pełnionej funkcji nie tylko na sali posiedzeń, ale także w innych miejscach, w których przebywają parlamentarzyści. "Projekt wprowadza do Regulaminu Sejmu RP odpowiednie przepisy, które pozwolą na obniżenie uposażenia i diety posła w sytuacji, gdy jego zachowanie naruszy powagę Sejmu również poza salą posiedzeń, a także, gdy poseł naruszy spokój i porządek w sposób rażący. Proponowane przepisy będą uczulać posłów i senatorów na zachowania nielicujące z funkcją parlamentarzysty i przedstawiciela polskiego społeczeństwa" - podkreślono w uzasadnieniu projektu zmian Regulaminu Sejmu. Jak zaznaczono, "mandat posła czy senatora pełniony jest nie tylko na sali posiedzeń Sejmu i Senatu" oraz że posłowie i senatorowie reprezentują Parlament RP na obszarze całego kraju i poza nim. "Dlatego też ich zachowanie powinno licować z powagą pełnionych przez siebie funkcji, również w miejscach niebędących salą posiedzeń, ale bezpośrednio związanych z wykonywaniem ich mandatu" - głosi uzasadnienie.