"Nasz samochód wracał po wykonaniu zadań z Rzeszowa do siedziby SOP w Warszawie. Był to przejazd techniczny, bez osoby ochranianej" - poinformowała Sekcja Komunikacji Medialnej SOP. Jak dodano, w miejscowości Kolbuszowa na tył auta SOP najechał inny uczestnik ruchu drogowego. Ze względu na to, że do zdarzenia doszło z jego winny, został on ukarany przez policję sześcioma punktami karnych i mandatem w wysokości 220 zł. "Nikomu nic się nie stało. W naszym samochodzie doszło do pęknięcie zderzaka, było więc to niewielkie zdarzenie drogowe" - zaznaczył SOP. Jako pierwsze o kolizji poinformowało RMF FM.