Do groźnych wypadków doszło też na Kasprowym Wierchu i Jarząbczym Wierchu. Tam także turyści pośliznęli się na oblodzonym szlaku i spadli. Obaj są potłuczeni, ale ich życiu nic nie zagraża. To już kolejny pracowity dzień ratowników TOPR-u. W sylwestrową noc interweniowali w Tatrach kilka razy. Przewieźli do szpitala m.in. dwie osoby, które nie mając raków próbowały zejść z Przełęczy Liliowe. Turyści poślizgnęli się, co skończyło się kilkusetmetrowym zjazdem po zlodowaciałym śniegu. Innego poturbowanego turystę, który zjechał z Przełęczy Krzyżne, TOPR-ocy zabierali z Hali Gąsienicowej. (mal)